W nocy z czwartku na piątek odbyły się burzliwe obrady sejmowej komisji sprawiedliwości. Głównym tematem był projekt nowelizujący ustawy o Sądzie Najwyższym, KRS, sądach powszechnym i prokuraturze. Posiedzeniu towarzyszyły protesty części opozycji, co prowokowało ostre wymiany zdań.
Protesty opozycji, głównie Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej wywołały najwyraźniej zniecierpliwienie nie tylko polityków rządzącego PiS-u, ale również parlamentarzystów niezrzeszonych. Wyrazem tego była krótka, lecz treściwa wymiana zdań pomiędzy posłami Januszem Sanockim i Robertem Kropiwnickim.
Sanocki miał już najwyraźniej dość przeciągających się wystąpień polityków PO i Nowoczesnej. Złożył nawet wniosek do Stanisława Piotrowicza, przewodniczącego komisji o skrócenie czasu wypowiedzi poszczególnych posłów zaledwie do 30 sekund.
Wtedy dopiero się zaczęło. „Wstydź się bałwanie!” – zareagował Kropiwnicki. Sanocki nie pozostał mu dłużny. „Kropiwnicki, chcesz po łbie? Łysym?” – odpowiedział.
Czytaj także: Mocna reakcja Rzymkowskiego. Poseł Kukiz'15 nie wytrzymał i zrugał awanturujących się posłów [WIDEO]
W obronie Kropiwnickiego stanęła Kamila Gasiuk-Pichowicz, która domagała się kary dla posła Sanockiego. „Uważam, że to wymaga absolutnej reakcji przewodniczącego komisji. Takie uwagi są niedopuszczalne” – przekonywała posłanka Nowoczesnej.
Sanocki powiedział, że jego słowa nie były żadną groźbą. Wtedy Kropiwnicki jeszcze raz zwrócił się do niego słowami: „Chłopie, nie brnij, bo naprawdę wstyd. Podlizujesz się PiS-owi i nawet chcesz nas lać.”.
Źródło: dorzeczy.pl