Każdy ma prawo do drugiej szansy – tymi słowami tłumaczy powrót do TVP Ewy Bugały, prezes Telewizji Polskiej, Jacek Kurski. W rozmowie z tygodnikiem „Sieci” zdradził, że dziennikarka poprowadzi nowy program.
„Spory wokół TVP, to kolejne potwierdzenie, że rozbiliśmy system kłamstwa III RP” – powiedział Jacek Kurski w wywiadzie dla tygodnika „Sieci”. Podczas rozmowy z Michałem Karnowskim prezes TVP przekonuje, że Telewizja Polska zmieniła się na lepsze za jego rządów. „Dzięki zmianie po 2015 r. miliony Polaków po raz pierwszy w ogóle usłyszało o pewnych sprawach. (…)Dlatego budzi taką wściekłość – że jest, że żyje, że rośnie” – dodaje.
Podczas rozmowy poruszono również temat przyszłości Ewy Bugały, która pożegnała się ze stacją z powodu przejścia do Orlenu. Ostatecznie zrezygnowała z pracy w państwowej spółce. Teraz okazuje się, że dziennikarka powróci do TVP, choć w nieco innej roli.
„Każdy ma prawo do drugiej szansy” – przekonuje Kurski. „Pani Bugała wróci do TVP, choć już nie do dziennikarstwa politycznego. Jak poinformowała mnie Dyrekcja TAI, w ciągu kilku tygodni zadebiutuje z programem lifestyle’owym” – dodał.
Czytaj także: Ewa Bugała będzie mieć nowy program w TVP Info. Wkrótce na antenie „W pełnym świetle”
Naród odzyskał telewizję publiczną. Jacek Kurski dla „Sieci”: „Projekt budowy medium narodowej tożsamości się powiódł”https://t.co/1pPgrv6PZq
— Tygodnik Sieci (@Tygodnik_Sieci) 23 lipca 2018
„Każdy ma prawo do drugiej szansy” – wyznaje Kurski Bratu Klęczącemu. Ma prawo, o ile oczywiście jest słuszną Bugałą. pic.twitter.com/ZDqSrEeCIz
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) 23 lipca 2018
Z TVP do Orlenu
Ewa Bugała rozstała się z TVP w lutym br. Dziennikarze „Faktu” ustalili, że otrzymała ona stanowisko szefowej komunikacji Orlenu, której podlega biuro prasowe i media korporacyjne. Autorzy testu ujawnili także potencjalne zarobki na tym stanowisku, które miały wynosić ok. 250 tys. zł rocznie.
Nowa praca dziennikarki TVP spowodowała falę komentarzy w mediach. Bugała ostro zareagowała na krytykę, zapowiadając nawet reakcję prawników. W końcu zdecydowała się odpuścić.
„Spotkała mnie bezprecedensowa, brutalna fala hejtu i niesprawiedliwych ataków. Dlatego podjęłam decyzję o rezygnacji z pracy w PKN Orlen. Oczywiście rezygnuję też z wszelkich przysługujących mi odpraw. Do zobaczenia” – napisała Bugała.