Choć od tegorocznych piłkarskich mistrzostw świata minęło już trochę czasu, to jednak eksperci wciąż poszukują powodów tak słabej postawy polskiej reprezentacji. Ciekawy i zupełnie zaskakujący wątek zasugerował na Twitterze dziennikarz sportowy Krzysztof Stanowski.
Polscy piłkarze jechali na tegoroczny Mundial z wielkimi nadziejami. Kibice byli przekonani, że biało-czerwoni nie tylko wyjdą z grupy, ale osiągną historyczny wynik. Realia okazały się brutalne. Porażki w dwóch pierwszych meczach przeciwko Senegalowi i Kolumbii przekreśliły szanse Polaków na wyjście z grupy. Choć wygrany, to jednak mecz przeciwko Japonii nie miał już wpływu na klasyfikację.
W Polsce wybuchła burza. Rozwścieczeni kibice przypuścili zmasowany atak na reprezentację. Z funkcją pożegnał się nawet dotychczasowy selekcjoner Adam Nawałka. Choć piłkarze w wywiadach starali się tłumaczyć przyczyny klęski, to jednak nie było to przekonujące.
Eksperci wciąż poszukują prawdziwych powodów niepowiedzenia na Mundialu. Nowe światło na sprawę rzucił znany dziennikarz sportowy Krzysztof Stanowski. Na Twitterze zasugerował, że wpływ na fatalną postawę polskich piłkarzy mogła mieć… wielka afera finansowa.
„Ja już dalej nie dojdę, może jakiś dziennikarz gospodarczy da radę. Sprawdziłbym, czy afera GetBack nie pogrążyła piłkarskiej reprezentacji.” – rozpoczął swój wpis Stanowski. „Słyszę o bardzo dużych stratach inwestycyjnych u minimum dwóch osób, w tym u jednej o stratach idących w dziesiątki milionów złotych.” – dodał, nie podając żadnych nazwisk.
Ja już dalej nie dojdę, może jakiś dziennikarz gospodarczy da radę. Sprawdziłbym, czy afera GetBack nie pogrążyła piłkarskiej reprezentacji. Słyszę o bardzo dużych stratach inwestycyjnych u minimum dwóch osób, w tym u jednej o stratach idących w dziesiątki milionów złotych.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 23 lipca 2018
Źródło: twitter; wmeritum.pl