Współpraca ze znanymi markami, popularność i wizja dużych pieniędzy – trudno się dziwić, że coraz więcej osób chciałoby zrobić karierę w mediach społecznościowych. Ogromną popularnością cieszy się od jakiegoś czasu Instagram, który przyciąga całe rzesze reklamodawców. Czy to się wkrótce skończy?
Instagram już dawno przestał być jedynie platformą do udostępniania znajomym swoich zdjęć. Dziś stworzył się tam ogromny rynek, który stał się sposobem na życie dla wielu osób. Trudno tego nie zauważyć obserwując zdjęcia popularnych instagramerów, na których regularnie pojawiają się różnego rodzaju marki.
Przed nadmierną ufnością w ten rynek przestrzega Josh Ostrovsky, szerzej znany pod pseudonimem The Fat Jewish. Jego profil na Instagramie obserwuje ponad 10 milionów osób. On sam przestrzega przed końcem „ery influencerów”, ponieważ, jego zdaniem, już wkrótce bańka zarabiania na Instagramie pęknie.
„Weźcie się za prawdziwą pracę” – przestrzega Ostrovsky. „Ludzie zaczynają doświadczać czegoś w rodzaju poczucia wypalenia social mediami. Ile razy mogę patrzeć na twoje dziecko, wspaniały, różowy zachód słońca w Los Angeles, miskę z jagodami acai albo telewizor 5K?” – mówi instagramer cytowany przez CNN.
Czytaj także: O Polkach i śniadych książętach, moim zdaniem
Zdaniem Ostrovsky’ego, już niedługo osób chcących zarabiać na Instagramie będzie na tyle dużo, że marki będą miały o wiele szersze pole wyboru i, co za tym idzie, będą mogły dyktować ceny. „Im więcej osób dołącza do marek, tym mniej jest warta każda osoba” – stwierdził.
Czytaj także: Michał Szczerba grozi internetowym hejterom. „Będzie bolało. Obiecuję”