Jacek Adamas został ukarany przez Sąd Rejonowy w Olsztynie karą 300 zł grzywny za happening, który organizował przed biurem posła SLD Tadeusza Iwińskiego.
Rzeźbiarz i performer w maju br. zawiesił tablicę z napisem: „Komitet Wojewódzki PZPR w Olsztynie. Tow. Sekretarz Iwiński” przy wejściu do budynku, gdzie mieści się biuro posła SLD. Odsłonił ją dawny opozycjonista Alfred Surma, a wydarzenie filmowała żona artysty. Wszyscy uczestnicy zostali obwinieni przez policję o wykroczenie przeciwko porządkowi publicznemu.
Happening był spowodowany zachowaniem posła przy pracach nad uchwałą upamiętniającą Grzegorza Przemyka. Iwiński domagał się usunięcia z projektu zapisu o odpowiedzialności władz partyjnych i państwowych za fałszowanie dowodów i ukrywanie winnych. Władze SLD odsunęły go wówczas od prac nad projektem, a uchwałę przyjęto przez aklamację na kolejnym posiedzeniu parlamentu.
„Skoro sąd nie wskazał winnych śmierci Przemyka, nie może tego też robić Sejm. Taka uchwała zastąpiłaby wyrok sądu, a parlament nie jest od tego – mówił w Polskim Radiu Tadeusz Iwiński
źródło. gazeta.pl / fot. prywatne zbiory Jacka Adamasa