Na oznaczonym przejeździe kolejowym w słowackiej miejscowości Turany doszło do skrajnie niebezpiecznej sytuacji, która prawie zakończyła się tragedią. Kierowca polskiego TIR-a wjechał na przejazd w chwili opadania szlabanów.
Za kierownicą TIR-a siedział Polak. Mężczyzna był trzeźwy. Na razie nie wiadomo dlaczego tak się zachował, ale mogło to się skończyć tragedią.
Na opublikowanym w sieci nagraniu widać pojazd ciężarowy, który wjechał na przejazd kolejowy w momencie opadania szlabanu. Kierowca postanowił jednak nie cofać i aby uciec przed nadjeżdżającym pociągiem staranował drugi szlaban.
Tuż po tym dosłownie o centymetry minął go pociąg pośpieszny jadący z Bratysławy do Koszyc. Tragedia wisiała na włosku.
Polski kierowca został zatrzymany przez policję. Grożą mu poważne konsekwencje. Za kratki może trafić nawet na trzy lata.