Pani Elżbieta, mieszkanka podwarszawskich Zielonek, postanowiła wybrać się po obiad do jednej z chińskich restauracji. Zamówiła kurczaka w cieście i poprosiła o zapakowanie go „na wynos”. Gdy zaczęła jeść posiłek przeżyła szok.
Kobieta nie miała czasu na gotowanie obiadu, ponadto spędzaniu czasu w nagrzanej kuchni nie sprzyjała upalna pogoda. Postanowiła więc zaopatrzyć się w posiłek w pobliskiej chińskiej restauracji. Pani Elżbieta zamówiła kurczaka w cieście z ryżem, po czym udała się do mieszkania, by skonsumować potrawę.
Niestety, gdy zabrała się do jedzenia okazało się, że z ciastem otaczającym kurczaka jest coś nie tak. Po przekrojeniu z wnętrza zaczęły wydostawać się bowiem… białe robaki. Przerażona kobieta szybko wykonała kilka fotografii swojego posiłku, a sprawę zgłosiła do Sanepidu.
Co prawda robaki, które znalazły się w cieście otaczającym kawałki kurczaka, były martwe (wcześniej usmażono je na głębokim tłuszczu), jednak ich obecność oznacza, że mięso w upalne dni nie było przechowywane w odpowiednich warunkach.
Restauracja, która zaserwowała kobiecie nieświeżą potrawę musi liczyć się z konsekwencjami. Jej nazwa oraz pozostałe zdjęcia jedzenia, które podano pani Elżbiecie znajdą państwo w linku źródłowym poniżej.
Larwy owadów w cieście? Uwaga na dania „na wynos” w czasie upałów https://t.co/p4D9fqEzxb
— Dziennik.pl (@DziennikPL) 2 sierpnia 2018