Nigel Adkins, menedżer Hull City, udzielił wywiadu, w którym dał do zrozumienia, iż Kamil Grosicki powinien opuścić angielski klub. Zdaniem Adkinsa Polak zarabia za dużo i obciąża budżet „Tygrysów”.
„Kamil to gracz, który został sprowadzony w czasach gry w Premier League za wielkie pieniądze. Klub wypłaca mu dużą pensję” – powiedział Adkins.
„Gdyby Grosicki odszedł na zasadzie wypożyczenia lub transferu definitywnego, to oczywiście zwolni pensję. Zmieni to dynamikę naszych działań. Nie mówię jednak, że Kamil nie ma przyszłości w klubie. To futbol, tu wszystko się zmienia” – dodał.
Czytaj także: Nowe informacje ws. Kamila Grosickiego. Piłkarz wstawił zdjęcie i odpowiedział na pytanie kibica!
Słowa Adkinsa to kolejny ruch ze strony klubu, który wskazuje na to, iż jego przedstawiciele chcą pozbyć się Polaka. Wcześniej „Grosikowi” odebrano numer na koszulce (w minionym sezonie występował z numerem 7 obecnie nosi na plecach 14) i przekazano go Brazylijczykowi Evandro. Dziennikarz Mateusz Borek twierdzi, że zrobiono to bez wiedzy skrzydłowego.
Borek przyznawał również, że Grosicki zdaje sobie sprawę ze swojego położenia i zlecił agentowi poszukiwanie nowego pracodawcy. Według mediów Polakiem zainteresowane są m.in. kluby z Francji oraz Grecji.
W obecnych rozgrywkach na trzy spotkania rozegrane przez Hull City Grosicki wystąpił w zaledwie jednym. Miało to miejsce 14 sierpnia. Polak wszedł na boisko w drugiej połowie spotkania Pucharu Ligi Angielskiej z Sheffield United. Hull pokonało swoich rywali po serii rzutów karnych. „Grosik” był jednym z zawodników, którzy pewnie wykorzystali swoją jedenastkę.