Choć wprowadzane przez rząd PiS reformy w sądownictwie wywołują histeryczne protesty opozycji, to jak się okazuje były poseł PO, Jan Rokita ma własne zdanie na ten temat. Jak przekonywał na antenie TVN24, zmiany są konieczne i wszyscy o tym wiedzieli od lat.
Jan Rokita na antenie TVN24 przyznał, że wśród polityków od wielu lat dyskutowano nad reformą sądownictwa. Przypomniał nawet jedną z prób wprowadzenia zmian. „Próby podejmowali różni ludzie. Pamiętam bardzo sensowne i ograniczone w swoim zasięgu, mądrze podejmowane próby minister Hanny Suchockiej, które całkowicie zostały storpedowane przez sędziów” – wskazywał.
Rokita wspomniał nawet swoją dawną rozmowę z Andrzejem Rzeplińskim, który wprost powiedział, co należy robić. ” Mówił mi: proszę pana, jak nie wyrwiemy sędziom Krajowej Rady Sądownictwa, to nic się nie da zrobić z polskim wymiarem sprawiedliwości. To wszystko od lat wiedzieliśmy, tylko strach przed tym, że środowisko sędziowskie powie, że to jest zamach na niezawisłość sądów, to jest zamach na podstawowe wartości demokratyczne, paraliżował polityków” – mówił Rokita.
Były polityk PO dodawał, że przytoczona przez niego wcześniej „myśl profesora Rzeplińskiego” była jedną z podstaw przygotowywanego przez niego projektu zmiany konstytucji, jaki miała opracować koalicja PO-PiS po wyborach parlamentarnych w 2005 roku. „O tym, że to trzeba zrobić wszyscy wiedzieli. Niemożność była powszechna, sam jej doświadczyłem” – przyznał.
„Struktura, która stoi za tą koncepcją reformy, jest mądra i powinna przetrwać rządy PiS-u” – stwierdził wprost Rokita.