Kilkanaście dni temu zaginęła 42-letnia Kinga Kozak z Buczkowic. Kilka dni później po tym, gdy to nastąpiło, samobójstwo popełnił jej mąż.
42-letnia Kinga Kozak wyszła z domu w dniu 13 sierpnia 2018 r. i do tej pory nie nawiązała kontaktu z rodziną. Kobieta mieszka w miejscowości Buczkowice położonej w powiecie bielskim w woj. śląskim. Ma 160 cm wzrostu i waży 55 kilogramów. Policja podaje, że jest szczupłej budowy ciała, ma włosy koloru blond do ramion oraz niebieskie oczy. W chwili zaginięcia miała na sobie sukienkę w kolorze różowym. Do tej pory nie udało się jej odnaleźć, nie ma również żadnych informacji ani śladów na temat tego, gdzie może przebywać.
Kilka dni po zaginięciu kobiety samobójstwo popełnił jej mąż. Pisze o tym „Gazeta Wyborcza”, która podaje, że aktualnie całą sprawą zajmuje się policja z Bielska-Białej. Na ten moment nie wiadomo, dlaczego mężczyzna postanowił odebrać sobie życie oraz czy ma to bezpośredni związek z zaginięciem jego żony.
Policja apeluje do wszystkich osób, które mogą znać miejsce pobytu zaginionej, by skontaktowały się z Komendą Policji w Bielsku Białej przy ul. Wapiennej 45, tel. 33 8121255, nr alarmowy 112.