Kilka dni temu media obiegła informacja o tajemniczej kobiecie, która około godziny 3:00 w nocy wielokrotnie dobijała się do domów w pewnym miasteczku w USA. Jej wizerunek nagrały kamery monitoringu, ale słuch o niej zaginął. Dopiero teraz policjantom udało się wyjaśnić tajemniczą zagadkę.
Do zagadkowego zdarzenia doszło 24 sierpnia ok. godziny 3:00 w nocy w leżącym 80 kilometrów na północ od Houston miasteczku Sunrise Ranch. Półnaga kobieta wielokrotnie dzwoniła do wielu okolicznych domów. Zanim ktokolwiek zdążył zareagować, jej już nie było. Jednak kamery monitoringu zarejestrowały tajemnicze zdarzenie i rozpoczęły się poszukiwania.
Od początku wielu podejrzewało, że kobieta przed czymś uciekała i desperacko szukała pomocy. Była ubrana jedynie w nocną koszulę, a na rękach miała coś, co wyglądało jak kajdanki. Pojawiły się hipotezy o tym, że mogła to być ofiara przestępcy seksualnego. Ta wersja została teraz potwierdzona przez policję.
Jak informuje portal wprost.pl powołujący się na amerykańskie media, w czwartek 30 sierpnia policja podała, że 32-latka z nagrania jest już bezpieczna. Funkcjonariusze poinformowali ponadto, że znaleźli zwłoki mężczyzny, który miał ją przetrzymywać. Dennis Ray Collins, który popełnił samobójstwo po tym, jak wideo z kobietą opanowało media społecznościowe, w 2000 roku został aresztowany za próbę napaści. Skazano go wówczas na pięć lat w zawieszeniu.
Policjanci nie ujawniają tożsamości kobiety, ani zbyt wielu szczegółów całego zdarzenia. „Jest zrozpaczona. Zawstydzona, zdenerwowana i zszokowana całą sprawą. Chcemy dać jej czas na to, żeby doszła do siebie, ale jesteśmy z nią w stałym kontakcie” – informują funkcjonariusze. Sprawa będzie przedmiotem dalszego dochodzenia.