Na pierwszej stronie weekendowego dodatku „Faktu” tekst o samobójczej śmierci syna Leszka Millera zatytułowano: „Ojciec wybrał politykę, a syn sznur”. Nagłówek skrytykowało wielu dziennikarzy i publicystów. Naczelny „Faktu” zamieścił przeprosiny na Twitterze.
W sobotnio-niedzielnym wydaniu „Faktu” na pierwszej stronie dodatku „Fakt na weekend” znalazło się zdjęcie byłego premiera z synem oraz tytuł: „Ojciec wybrał politykę, a syn sznur”.
Tytuł wywołał ogromne kontrowersje. Skrytykowało go wielu dziennikarzy.
– „To jest tak obrzydliwe, że nie potrafię nawet znaleźć słów. Bo nawet słowo „skurwysyństwo” jest zbyt łagodne” – napisał Krzysztof Stanowski, redaktor naczelny Weszło.com.
– „Był dawno taki magazyn „Zły”. Nie utrzymał się na polskim rynku. „Fakt”, czemu chcecie iść tą bardzo złą drogą?!” – pyta na Twitterze Sylwia Czubkowska z „Gazety Wyborczej”.
– „Jeżeli to nie jest fejk to imho autor tytułu jest murowanym kandydatem do #HienaRoku” – ocenił Wojciech Wybranowski z „Do Rzeczy”.
Naczelny przeprasza
W odpowiedzi na zarzuty, redaktor naczelny „Faktu” zamieścił na Twitterze przeprosiny.
„Wszystkich, którzy czują się urażeni tytułem do tekstu o życiu Leszka Millera juniora, przepraszam” – napisał Robert Feluś, redaktor naczelny „Faktu”.
Wszystkich, którzy czują się urażeni tytułem do tekstu o życiu Leszka Millera juniora, przepraszam. pic.twitter.com/FmVOp3i85M
— Robert Feluś ???? (@RobertFelus) 1 września 2018
Śmierć Leszka Millera jr.
Ciało Leszka Millera juniora zostało znalezione w jego własnym domu. Rzecznik warszawskiej Prokuratury Okręgowej, Łukasz Łapczyński potwierdził doniesienia o samobójczej śmierci syna czołowego polityka lewicy.
Prokuratura Rejonowa w Piasecznie wszczęła śledztwo w kierunku doprowadzenia Leszka M. namową lub przez udzielenie pomocy do targnięcia się na własne życia. Jest to jednak standardowa procedura w takich przypadkach. We wtorek 28 sierpnia została przeprowadzona sekcja zwłok w Zakładzie Medycyny Sądowej. Pobrano m.in. materiał do badań toksykologicznych
W sprawie śmierci syna byłego premiera i byłego szefa SLD pojawiają się kolejne hipotezy. Media informowały, że Leszek Miller junior cierpiał na depresję. Inne doniesienia wskazywały, że istotnym aspektem sprawy będzie m.in. wątek związany z narkotykami.