„Naszym celem była zjednoczona Europa. Dzisiaj jednak widzimy, jak to wszystko odchodzi w przeszłość. Jak słabnie tamta lekcja historii. Kwestionuje się rządy prawa, podważa obecność Polski w UE” – mówił prezydent Gdańska Paweł Adamowicz podczas obchodów rocznicy wybuchu II Wojny Światowej na Westerplatte. W pewnym momencie wystąpienia było słychać gwizdy.
1 września w Gdańsku odbyły się uroczystości upamiętniające wybuch II wojny światowej. Dokładnie 79. lat temu o godz. 4.47 niemiecki pancernik Schleswig-Holstein ostrzelał polskie oddziały na Westerplatte. W dzisiejszych uroczystościach wzięli udział przedstawiciele władz, wśród nich Paweł Adamowicz. W czasie swojego wystąpienia prezydent Gdańska nawiązał do bieżącej polityki.
„Kiedy mówię te słowa, moje myśli biegną ku nieodległemu Katyniu. Symbolizuje on mroczne czasy II wojny światowej. Polski żołnierz jako pierwszy w Europie postawił opór nazistom. Polski żołnierz stanął w obronie europejskich wartości – wolności, demokracji” – przekonywał Adamowicz.
„Naszym celem była zjednoczona Europa. Dzisiaj jednak widzimy, jak to wszystko odchodzi w przeszłość. Jak słabnie oddziaływanie tamtej, naszej lekcji historii. Kwestionuje się rządy prawa, nawet podważa obecność Polski w UE. Zmienia się sens najważniejszych słów dla Polaka: ojczyzna, wolność i Europa” – dodał.
Adamowicz nie potrafi zachować się jak trzeba. Dlatego został wygwizdany. pic.twitter.com/8zSGors9bv
— Edyta Kazikowska (@EdytaKazikowska) 1 września 2018
Część zgromadzonych zareagowała na słowa Adamowicza gwizdami. Prezydent Gdańska, odwoływał się jednak do bieżącej polityki również w dalszej części swojego wystąpienia. „Apelujemy! Bezpieczną przyszłość można budować na trudnej drodze odpowiedzialności za to, co teraz. Drogą jest odpowiedzialny patriotyzm, to co nas łączy – to, co wspólne. Apelujemy o pierwszeństwo prawa, a nie siły w życiu społecznym. Prawdy, a nie kłamstwa” – powiedział.