Nieprzyjemna sytuacja miała miejsce podczas wczorajszej rozmowy Patryka Jakiego z Beatą Lubecką na antenie Radia ZET. Dziennikarka zapytała polityka o to, czy ten nie uważa, iż wykorzystuje swoje niepełnosprawne dziecko w kampanii wyborczej.
„Czy to nie jest tak, że wykorzystuje Pan niepełnosprawne dziecko w kampanii wyborczej?” – zapytała Lubecka. „To jest trudne pytanie dla Pana” – dodała.
„To nie jest trudne, tylko bezczelne pytanie” – odparł kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy. „Czy ktoś pytał Bronisława Komorowskiego, dlaczego się fotografuje z dziećmi? Wie Pani dlaczego nie pytał? Dlatego, że ma zdrowie dzieci. Ja jestem gorszy, bo mam niepełnosprawne dziecko?” – pytał retorycznie poddenerwowany Jaki.
Czytaj także: Wiceminister z synkiem podbili serca internautów. Wyjątkowe nagranie z okazji Światowego Dnia Zespołu Downa [WIDEO]
„A gdzie tu jest tolerancja? Tacy jesteśmy tolerancyjni? Jak jesteśmy tolerancyjni, to zgódźmy się na to, że jak Bronisław Komorowski może się fotografować ze swoimi dziećmi, które są pełnosprawne, to ja chciałbym mieć możliwość nie wstydzić się własnej rodziny” – dodał polityk.
Zatkało kakao⁉️ @PatrykJaki w mocnych słowach odpowiada Beacie Lubeckiej na pytanie ws. niepełnosprawnego syna.
To trzeba zobaczyć! ‼️RT? pic.twitter.com/av9OC9OwBW
— Arkadiusz Czerepach ??? (@mr_czerepach) 5 września 2018
Syn Patryka Jakiego, Radek, choruje na zespół Downa. „W 15. tygodniu ciąży poszliśmy na USG i zobaczyliśmy Radka, naszego syna. Wyraźnie było widać rączki, nóżki, główkę, biło serduszko. Wtedy też dowiedzieliśmy się, że jest wysokie prawdopodobieństwo, że nasze dziecko urodzi się obciążone wadą genetyczną” – mówiła w poruszającym wywiadzie dla tygodnika „Sieci” Anna Jaki, opisując wychowanie chorego synka.
„Musimy z żoną wykonać więcej pracy. Moje dziecko nie może siedzieć przed telewizorem. To, co u innych dzieci przychodzi łatwo, u nas z trudem. Ale to też ogromna satysfakcja. Walczymy, aby Raduś mówił, rozumiał, ma intensywną rehabilitację każdego dnia. Poświęcam mu każdą wolną chwilę. Razem się bawimy, gramy w piłkę. To bardzo ambitne dziecko, co widać przy wykonywaniu ćwiczeń” – dodawał w rozmowie z „Super Expressem” Jaki.