To było naprawdę drogie grzybobranie. Portal Deutsche Welle informuje o przypadku dwóch mężczyzn, którzy zebrali aż 19 kilogramów borowików. Pewnie wróciliby do domu w dobrych nastrojach, gdyby nie zauważył ich inny grzybiarz, który zgłosił sprawę na policję. Zgodnie z niemieckim prawem mężczyźni będą musieli zapłacić sporą karę.
Sezon na grzyby trwa w najlepsze nie tylko w Polsce. Również u naszych zachodnich sąsiadów wiele osób przeczesuje lasy w poszukiwaniu grzybów. O jednej z takich wypraw pisze portal Deutsche Welle. 67 i 69-latek wybrali się wspólnie na grzyby do lasu w Badenii-Wirtemberdze. Wydawać by się mogło, że mężczyźni mieli tego dnia wyjątkowe szczęście, bowiem udało im się znaleźć aż 19 kilogramów dorodnych borowików. Jednak ich radość nie trwała długo.
Kiedy pakowali zebrane grzyby do bagażnika, zauważył ich inny grzybiarz. Widząc wielkie zbiory szybko poinformował policję. Jak się okazuje, miejscowe prawo pozwala na zebranie maksymalnie 1 kilograma grzybów dziennie na osobę.
Na miejscu pojawił się patrol policji. Funkcjonariusze nałożyli na mężczyzn aż 1700 euro kary. Każdy z nich mógł zatrzymać tylko po kilogramie grzybów. Pozostałe 17 kilogramów zostało zarekwirowane. Jak wyjaśnili funkcjonariusze, grzyby trafią do organizacji pożytku publicznego.
Surowe prawo obowiązujące w Niemczech jest uzasadniane dbaniem o stan przyrody. Grzyby można zbierać tylko na użytek własny. Nadleśniczy z okręgu Rheinhessen wyjaśnia, że musi pilnować lasu przed grupami grzybiarzy, którzy zbierają nie dla własnej przyjemności, lecz w celach komercyjnych.
Leśnik wskazuje, że zdarzały się przypadki, kiedy grupa dowożona mikrobusem przeczesywała las, a ich zbiory lądowały później w restauracjach i na targowiskach. Takie zachowania niszczą las – przekonuje, dodając, że w wyniku takiej działalności na terenie wielu lasów wytrzebione zostały kurki.
Więcej na ten temat można przeczytać tutaj:
Nie znali umiaru. 1700 euro kary dla grzybiarzy https://t.co/g3K8bvgS4w
— DW Polski (@dw_polski) 14 września 2018