Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce sklepy „Piotr i Paweł” zastąpi Biedronka. Część placówek franczyzowych należących do popularnej sieci od października wystartuje pod nowym szyldem. Wszystko przez problemy finansowe „Piotra i Pawła”.
Z informacji podanych przez „Wiadomości Handlowe” wynika, że zainteresowanie sklepami „Piotr i Paweł” wyrażały także sieci Carrefour oraz Stokrotka, jednak w tym przypadku w grę wchodzi przejęcie sklepów w lokalizacjach premium. Biedronka chce natomiast skoncentrować się na sklepach znajdujących się w miejscach, do których można przyciągnąć mniej zamożnych klientów.
Informację o planach przejęcia sklepów „Piotr i Paweł” pojawiały się już wcześniej, jednak dopiero teraz sprawa nabrała tempa. Wpływ na to miało zatwierdzenie przez poznański sąd wniosku o otwarcie postępowania sanacyjnego sieci „Piotr i Paweł”.
Problemy sieci „Piotr i Paweł”
O problemach sieci Piotr i Paweł wiadomo już od jakiegoś czasu. Sklepy jeszcze w ubiegłym roku rozpoczęły poszukiwania sponsora strategicznego. Najpoważniejszym kandydatem do zakupu polskiej sieci stał się Jeronimo Martins, właściciel Biedronki. Mówi się również o właścicielach Carrefoura oraz Stokrotki.
Popularna sieć zmaga się z coraz większymi problemami. Głównie są one spowodowane przez dostawców, którym sieć Piotr i Paweł zalega z płatnościami. Do poznańskiego sądu wpłynęły dwa wnioski o upadłość firmy Piotr i Paweł – oba złożone właśnie przez dostawców. 12 września sąd w Poznaniu zatwierdził wniosek o otwarcie postępowania sanacyjnego Piotra i Pawła.
Skutkiem problemów firmy może być zamknięcie co najmniej 20 sklepów.
Piotr i Paweł to znana polska sieć sklepów założona przez Piotra i Pawła Wosiów. Obecnie w całym kraju liczy ona 188 sklepów i zyskała sympatię wielu Polaków. Wiele wskazuje jednak na to, że wkrótce sieć może zniknąć z rynku.