Takie historie zawsze chwytają za serce. Dzięki odwadze i przytomności 12-letniego chłopca udało się uratować życie jego najbliższych. W domu, w którym przebywała rodzina wybuchł pożar, a mały bohater wyprowadził z płonącego mieszkania swoją 8-letnią siostrę. Mama chłopca w tym samym czasie pomogła opuścić posesję swojej 87-letniej schorowanej cioci. Na szczęście nie doszło do tragedii. Chłopiec, który uratował rodzinę z pożaru, przebywa w szpitalu.
Policjanci z Komisariatu Policji w Sulejowie wyjaśniają okoliczności zdarzenia, do którego doszło 25 września 2018 roku tuż przed godziną 17.00 w Dąbrówce, gmina Aleksandrów. W domu jednorodzinnym wybuchł pożar spowodowany najprawdopodobniej wadą instalacji elektrycznej.
Sytuacja była niezwykle niebezpieczna i stanowiła zagrożenie dla rodziny zamieszkującej dom. Ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko ponieważ był to budynek drewniany, który otaczały betonowe mury. W chwili zdarzenia w mieszkaniu znajdowały się cztery osoby: 33-letnia kobieta oraz jej dwójka dzieci: 12-letni chłopiec i 8 – letnia dziewczynka, a także 87-letnia, schorowana ciocia. Wszystko rozegrało się w ciągu kilku minut.
12-latek uratował rodzinę z pożaru
12-letni chłopiec widząc nadchodzące zagrożenie oraz odciętą ogniem drogę ewakuacji z budynku przystąpił do działania. Bez chwili zwłoki i zawahania wybił szybę w oknie wychodzącym na podwórko i wyciągnął przez nie swoją cztery lata młodszą siostrę. W tym samym czasie jego mama pomogła opuścić budynek starszej kobiecie.
Gdyby nie zdecydowana postawa 12-latka, nie byłoby możliwości jednoczesnej ewakuacji dziewczynki i starszej kobiety. Jego wyjątkowa, jak na młody wiek, przytomność, uratowała życie członkom jego rodziny.
Mały bohater trafił do szpitala
Chłopiec z obrażeniami rąk trafił pod specjalistyczną opiekę medyczną. Dzięki małemu bohaterowi nie doszło do tragedii. Życiu i zdrowiu rodziny nie zagraża niebezpieczeństwo. Wójt gminy Aleksandrów zapewnił pokrzywdzonym lokal zastępczy oraz wsparcie finansowe.