Donald Tusk zabrał głos ws. rozmowy, którą odbył z Andrzejem Dudą podczas szczytu ONZ w Nowym Jorku. Nagranie wideo tej sytuacji zdobyło wielką popularność w mediach społecznościowych. Wiele osób zastanawiało się, o czym rozmawiali politycy. Najpierw rąbka tajemnicy uchylił prezydent, teraz wypowiedział się były premier.
Rozmowa, w której uczestniczyli Andrzej Duda oraz Donald Tusk odbyła się podczas obrad Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Na udostępnionym w sieci nagraniu widzimy, jak prezydent oraz szef Rady Europejskiej siedzą obok siebie i wymieniają poglądy w przyjaznej atmosferze. Co więcej, w pewnym momencie szef Rady Europejskiej aż zanosił się ze śmiechu.
Andrzej Duda ujawnił, czym rozbawił Tuska
Kilka dni temu rąbka tajemnicy postanowił uchylić sam Andrzej Duda. Prezydent udzielił krótkiego wywiadu „Super Expressowi”, w którym opowiedział o kulisach rozmowy z Donaldem Tuskiem. Głowa państwa przyznaje, że moment, w którym Tusk zaczął zanosić się od śmiechu, jest najprawdopodobniej spowodowany żartem na temat drugiej kadencji.
Czytaj także: Andrzej Duda zdradził, czym rozbawił Tuska podczas zarejestrowanej rozmowy. Chodziło o Komorowskiego!
„Zażartowałem a propos ewentualnej drugiej kadencji. Powiedziałem, że nie jestem tak pewny swego jak prezydent Komorowski i ja swojego mieszkania nie wynająłem nikomu na 10 lat. To chyba to nas tak rozbawiło” – powiedział prezydent.
Donald Tusk zdradził, o czym rozmawiał z Dudą
W sobotę Donald Tusk był gościem organizowanej przez biskupa Tadeusza Pieronka konferencji „Rola Kościoła w procesie integracji europejskiej”. Na krakowskim rynku, na którym witały go prawdziwe tłumy, odniósł się do rozmowy z Andrzejem Dudą.
„Byłem dyskretny cały czas, ale jak zauważyłem pan prezydent jednak postanowił uchylić rąbka tajemnicy. To ja uchylę drugiego rąbka w takim razie. Rozmowa nie wyglądała tak, jak mogłoby się wydawać po tych spekulacjach. Prezydent bardzo przejęty mówił o tym, że nie wszyscy chcą, aby był prezydentem przez drugą kadencję. Stąd temat emerytury, o której prezydent mówił bez entuzjazmu” – relacjonował były premier. „A potem rzeczywiście wspomniał o prezydencie Komorowskim. To porównanie wydało mi się dość zabawne” – dodał.