W poniedziałek policjanci zatrzymali 61-letniego mieszkańca Lubina, który wyrzucił kota przez balkon z trzeciego piętra. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a ranne zwierzę przewieziono do lecznicy. Teraz 61-latek odpowie za znęcanie się nad domowym pupilem.
W poniedziałek 8 października przed godziną 20 policjanci z Lubina otrzymali zgłoszenie, że jeden z mieszkańców miasta znęca się nad kotem. Na miejscu okazało się, że właściciel mieszkania w trakcie spożywania alkoholu wyrzucił kota przez balkon z trzeciego piętra. Zwierzę miało zaledwie cztery miesiące.
Wyrzucił kota z trzeciego piętra, trafił do aresztu
Mężczyzna w chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało ponad 1 promil. 61-latek tłumaczył funkcjonariuszom, że kot cały dzień go denerwował. W pewnym momencie zwierzę stłukło wazon ogonem, co tak zdenerwowało mężczyznę, że ten wyrzucił kota przez otwarty balkon. Lekarz weterynarii ocenił stan kota na ciężki i zwierzę trafiło do lecznicy. Kotek ma m.in. połamane tylne łapki. Jego stan na chwilę obecną jest stabilny, ale zwierzę najprawdopodobniej nigdy nie będzie już całkowicie sprawne
Areszt i grzywna dla mieszkańca Lublina
61-latek, który wyrzucił kota przez okno, został przewieziony do aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. Przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze. W porozumieniu z prokuratorem ustalono, że musi zapłacić 2 tys. zł grzywny i 1,5 tys. zł nawiązki na cel związany z ochroną zwierząt. Sąd podejmie teraz decyzję, czy jest to kara wystarczająca.
Czytaj także: Biegał nago po rynku w Zamościu. Poważne konsekwencje zakładu