Na antenie radia RMF FM padły zaskakujące słowa z ust wicepremiera Piotra Glińskiego. Polityk stwierdził, że „przydałoby się, żeby Lidl był polski”. Portal rp.pl zinterpretował tę wypowiedź jako sugestię nacjonalizacji sieci sklepów.
Piotr Gliński był gościem rozmowy Roberta Mazurka i to właśnie on postanowił w swoim stylu „podpuścić” wicepremiera. Dziennikarz zapytał dowcipnie, czy sieć sklepów Lidl powinna zostać znacjonalizowana.
Wicepremier najwyraźniej postanowił pociągnąć żart i przyznał, że „przydałoby się, żeby Lidl był polski”. „Konsekwencją II wojny światowej jest przecież ta sytuacja” – dodał mówiąc o słabej kondycji polskiej gospodarki.
? Piotr #Gliński w #RozmowaRMF: przydałoby się, żeby Lidl był polski :) @RMF24pl pic.twitter.com/n1U2cBv62g
— RozmowaRMF (@Rozmowa_RMF) 11 października 2018
Lidl do nacjonalizacji? Niemożliwe
Najwyraźniej sprawę poważnie potraktował jednak portal rp.pl, który na swoich łamach postanowił przeanalizować prawną możliwość nacjonalizacji sieci sklepów.
Jak czytamy na łamach portalu, zarówno ta sieć jak i Kaufland należą do niemieckiej grupy Swarz. Ta z kolei jest własnością jednej rodziny i nie jest notowana na giełdzie. Ewentualna nacjonalizacja nie jest więc możliwa z prawnego punktu widzenia.
Cała rozmowa z wicepremierem Piotrem Glińskim TUTAJ.
Źródło: rp.pl; rmf24.pl