Praktycznie z każdym dniem rośnie cena, jaką trzeba będzie zapłacić za Krzysztofa Piątka. I nic dziwnego, bo polski napastnik zachwyca formą we Włoszech, a ostatnio strzelił również swoją pierwszą bramkę dla reprezentacji Polski.
Krzysztof Piątek imponuje w tym sezonie znakomitą formą. W siedmiu spotkaniach Serie A strzelił dziewięć bramek i jest liderem klasyfikacji strzelców. Dodatkowo ma na koncie cztery bramki w Pucharze Włoch, a ostatnio dołożył do tego pierwszą w swojej karierze bramkę w reprezentacji Polski. Nic więc dziwnego, że już zaczęło się mówić o jego dalszej karierze.
Praktycznie z dnia na dzień rośnie kwota transferu, o której trzeba mówić, by Genoa zdecydowała się sprzedać Polaka. Jeszcze w piątek „Radio Kiss Kiss” donosiło, że drużyna gotowa jest sprzedać Polaka za 50 milionów euro. Jednak już w sobotę włoska „La Gazzetta dello Sport” donosi, że za PIątka Genoa chciałaby zyskać 60 milionów euro. Kwota ta może jednak być negocjowana ze względu na dobre relacje.
Co ciekawe, Krzysztof Piątek do Genoi trafił latem za około… 4 miliony euro. Wiadomo więc, że jeżeli klub zdecyduje się na sprzedaż Polaka, korzyści finansowe będzie miał ogromne. A chętnych do pozyskania Piątka jest wielu.
Niedawno mówiło się, że SSC Napoli oferuje za Piątka 25 milionów euro. Wielce prawdopodobne jest też, że zainteresowany pozyskaniem Polaka jest Juventus Turyn. Wśród innych drużyn, które prawdopodobnie chętnie zobaczyłyby u siebie polskiego napastnika, wymienia się FC Barcelonę, Bayern Monachium oraz Borussię Dortmund.
Czytaj także: Thierry Henry będzie trenował Kamila Glika. Klub podpisał kontrakt z legendą Arsenalu