Andrzej Duda odznaczył doktora Andrzeja Kompa z Uniwersytetu Łódzkiego Medalem Brązowym za Długoletnią Służbę. Naukowiec opublikował list otwarty, zaadresowany do prezydenta, w którym odmawia odebrania odznaczenia. Dlaczego?
„Moi Drodzy, dzisiaj podczas uroczystego posiedzenia Senatu mojej Uczelni odmówiłem przyjęcia Medalu za długoletnią służbę, przyznanego mi przez prezydenta RP. Na ręce wicewojewody złożyłem list otwarty do prezydenta, którego treść zamieszczam poniżej” – ogłosił dr Andrzej Kompa na Facebooku. Historyk z Uniwersytetu Łódzkiego do wpisu załączył list. Wyjaśnił w nim, dlaczego nie może przyjąć odznaczenia z rąk Andrzeja Dudy.
„W dniu inauguracji swojej prezydentury złożył Pan uroczystą przysięgę na Konstytucję Rzeczypospolitej. Ślubował Pan dochowania wierności Jej postanowieniom i stał się strażnikiem Jej przestrzegania (art. 126.2). Tymczasem cała Pańska prezydentura jest zaprzeczeniem tych prezydenckich obowiązków” – podkreślił dr Kompa.
Naukowiec przekonuje, że prezydent Duda wielokrotnie łamał postanowienia polskiej ustawy zasadniczej. Co więcej, w opinii dr Kompa, prezydent legitymizuje niekonstytucyjne działania parlamentarzystów z partii rządzącej.
„Wielokrotnie i uporczywie złamał Pan postanowienia Konstytucji RP, dezawuował Pan jej znaczenie, przekłamywał historię. Legitymizował Pan i legitymizuje niekonstytucyjne działania większości parlamentarnej, sygnował ustawy sprzeczne z ustawą zasadniczą, w sposób urągający majestatowi Państwa zaprzysięgał niekonstytucyjnie wybranych urzędników państwowych” – stwierdził naukowiec.
„Dopuścił Pan do zniszczenia najważniejszych organów sądowniczych, biernie przygląda się bądź wręcz z akceptacją współuczestniczy Pan w podeptaniu zasady demokratycznego państwa prawa i innych zasad konstytucyjnych” – dodaje.
Kończąc list, dr Kompa podkreślił, że odznaczenie jest zaszczytem, nie może go przyjąć z rąk obecnego prezydenta. Dlatego odmawia przyjęcia medalu. „Medal za Długoletnią Służbę jest dla obywatela Rzeczypospolitej co do zasady zaszczytem, przyznawany przez Pana byłby jednak dyshonorem” – dodał.