Niebezpieczne zdarzenie uwieczniły kamery krakowskiego oddziału Telewizji Polskiej. Na jednej z ulic szaleńczy rajd wykonał starszy mężczyzna. Nie zważał na przepisy ruchu drogowego i omal nie doprowadził do tragedii. Został zatrzymany przez policję, a gdy usłyszał wysokość mandatu, który otrzyma… wściekł się.
Starszy mężczyzna jechał lewym pasem dwupasmowej drogi w Krakowie. Gdy zaczął zbliżać się do przejścia dla pieszych, zupełnie zignorował fakt, iż wchodzą na nie ludzie. Nie spojrzał też na samochody jadące prawym pasem, które zatrzymały się i umożliwiły pieszym przejście przez jezdnię. Mężczyzna niczym kierowca rajdowy przejechał przez „zebrę” i jedynie ostrożności pieszych zawdzięczamy to, że nie doszło do ogromnej tragedii.
Skandaliczne zachowanie nie uszło piratowi drogowemu na sucho. Został bowiem natychmiast zatrzymany przez policję, która tego dnia kontrolowała ten odcinek drogi. Funkcjonariuszom towarzyszyli dziennikarze krakowskiego oddziału Telewizji Polskiej, którzy uwiecznili szaleńczy rajd starszego mężczyzny.
Czytaj także: \"Spalić wiedźmę\". Nowa książka Magdaleny Kubasiewicz [fragment]
Starszy mężczyzna jechał, jak pirat. Otrzymał wysoki mandat
Gdy starszy mężczyzna wysiadł z samochodu był zaskoczony, iż policjanci zdecydowali się go zatrzymać. „No jechałem lewym pasem, bo pusty był!” – mówił, nie zdając sobie sprawy z zagrożenia, które stworzył.
„Panie, co pan chce ode mnie? Jakie pieniądze Pan chce?” – rzucił poirytowany mężczyzna. „Popełnił Pan wykroczenie, takie, że omija Pan samochody, które się zatrzymały w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. Zgodnie z taryfikatorem jest ono karane mandatem karnym w wysokości 500 złotych i 10 punktów karnych” – powiedział policjant.
W tym momencie starszy mężczyzna nie wytrzymał. „500 złotych?!” – dopytał, a po chwili rzucił się w stronę stojącego obok operatora TVP Rzeszów. „Panie, idź Pan, bo Pana kopnę w d**ę” – krzyczał.
Agresywny mężczyzna w porę został zatrzymany przez policjanta, który natychmiast zareagował. „Proszę Pana! Bez takich agresji! Czy Pan sobie zdaję sprawie z wykroczenia, które Pan popełnia, czy nie?” – powiedział funkcjonariusz drogówki. „Ja mam prawo jazdy od 1962 roku!” – odparł kierowca. „Nie pytam Pana od kiedy ma Pan prawo jazdy” – odbił piłeczkę policjant. Więcej w nagraniu poniżej.
Paaanieee, jakie 500 zł mandatu?!
Ja mam prawo jazdy od '62!Wypie**oliło Januszometr ?? pic.twitter.com/ZMdtn0Bcbw
— Sycylia ?? (@sycylia6_) October 19, 2018