Za „niedopuszczalną i niemądrą” uznał szef resortu nauki Jarosław Gowin w wywiadzie z „Gazetą Wyborczą” senacką poprawkę dot. dożywotniego zatrudniania na uczelniach niektórych sędziów, uwzględnioną w Konstytucji dla Nauki. Uznał, że jeśli nikt nie zaskarży przepisu do TK, wystąpi z projektem nowelizacji ustawy.
1 października br. weszła w życie ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce – tzw. Konstytucja dla Nauki, Ustawa 2.0 reformująca uczelnie. W przepisach ustawy znalazł się m.in. zaproponowany w ramach senackiej poprawki zapis, który dotyczy zatrudniania na uczelniach sędziów Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego i Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jak wyjaśniono w uzasadnieniu, wprowadza ona dla urzędującego sędziego Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego lub Sądu Administracyjnego, w tym sędziom w stanie spoczynku, prawo do dożywotniego zatrudnienia na uczelni bez względu na wynik oceny pracowniczej.
Pytany o ten zapis, w opublikowanej w poniedziałek rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, minister nauki Jarosław Gowin powiedział: „Uważam tę poprawkę za niedopuszczalną i niemądrą”. Pytany, dlaczego nie protestował, kiedy o losach tej poprawki decydował parlament, powiedział: „Nie kładłem się Rejtanem, bo prace nad ustawą i tak już były w Sejmie opóźnione. Zależało mi na tym, żeby jak najszybciej dotrzeć do mety. Ale jestem przekonany, że wkrótce ktoś zachowa się w sposób racjonalny i zaskarży ten przepis do Trybunału Konstytucyjnego”.
Czytaj także: Ustawa 2.0: Co czeka studentów? Przedstawiamy najważniejsze zmiany
Powiedział, że sam nie ma uprawnień, by przepis zaskarżyć. „Gdyby jednak żaden podmiot uprawniony do składania takiej skargi tego nie zrobił, to wystąpię z projektem nowelizacji ustawy w tym zakresie” – zapowiedział.
Minister nauki pytany był też w „GW” o patologie na uczelniach niepublicznych – m.in. o to, że część z nich ma długi w ZUS. Gowin odpowiedział: „Część tych uczelni nie radzi sobie niestety nie tylko z opłacaniem ZUS, ale też z elementarnymi standardami dydaktycznymi” – powiedział. Zaznaczył jednak, że wiele prywatnych uczelni reprezentuje naprawdę wysoki poziom.
„Tymczasem walkę z patologiami na uczelniach niepublicznych bardzo utrudnia opieszałość sądów” – powiedział minister i dodał, że toczy w sądach spory z uczelniami rozpoczęte wiele lat temu jeszcze przez poprzednie minister nauki.
„Część uczelni niepublicznych już dawno powinna zostać zamknięta” – ocenił.
„Uczelnie nie dzielą się na państwowe i prywatne, tylko na dobre i kiepskie. Jestem pewien, że dobre uczelnie prywatne się obronią, a kiepskie z czasem będą znikać” – powiedział.
Gowin pytany był też przez „GW” o nakłady na naukę. Powiedział, że jeśli chcemy być krajem dynamicznie się rozwijającym, musimy określić „ścieżkę szybkiego dojścia do poziomu wydatków na naukę w wysokości przynajmniej 1 proc. PKB.”