Symbol starożytnego miasta, syryjskiej Palmyry – monumentalna płaskorzeźba lwa ze świątyni bogini Allat, którą zniszczyli terroryści islamscy, odzyskał dawną świetność dzięki polskim konserwatorom. O zakończeniu prac nad renowacją zabytku poinformował PAP Bartosz Markowski.
Płaskorzeźba wysokości 3,5 metra i wadze kilkunastu ton, zbudowana ok. 2 tys. lat temu z wapiennych bloków i przedstawiająca lwa trzymającego między łapami klęczącą gazelę, zdobiła niegdyś ścianę świątyni poświęconej bogini Allat w syryjskiej Palmyrze – mieście uznawanym za cud antycznej architektury. Zabytek odkryli w 1977 r. w czasie wykopalisk polscy archeolodzy. Szybko stał się symbolem Palmyry.
W 2015 r. do Palmyry wkroczyli przedstawiciele tzw. Państwa Islamskiego, którzy zniszczyli liczne budowle i zabytki. Jednym z nich był kamienny lew. Tuż po opuszczeniu miasta przez ekstremistów na ratunek zabytkom ruszyli polscy eksperci. Polakom udało się wówczas wstępnie złożyć i zabezpieczyć m.in. płaskorzeźbę lwa. Natomiast jej konserwacja, sfinansowana przez UNESCO, rozpoczęła się w 2017 r. – wtedy wykonano większość działań. Tegoroczne prace odbyły się w ramach Pogotowia Konserwatorskiego MIK.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Zakończenie prac
„Prace zostały zakończone mniej więcej rok temu, natomiast w tym roku okazało się, że jeden z ważnych fragmentów rzeźby został znaleziony. Właśnie go zamontowałem na rzeźbie. Można powiedzieć, że w tej chwili te prace są w pełni zakończone” – powiedział PAP konserwator dzieł sztuki Bartosz Markowski, który kierował renowacją zabytku. Brakującym elementem był nos antylopy, która siedzi pomiędzy łapami lwa, znajdując tam ochronę.
Rzeźbę lwa przewieziono już w 2016 r. do Damaszku. Konserwację przeprowadzono w ogrodzie tamtejszego Muzeum Narodowego. Tam też rzeźba pozostanie – zdaniem Markowskiego – „na długie lata”. Konserwator wspomina w rozmowie z PAP, że konserwacja był to proces trudny i złożony. „Jak zwykle najtrudniejsze było zorganizowanie całego projektu, tzn. zdobycie pieniędzy i namówienie UNESCO, żeby zasponsorowało konserwację” – mówi.
W czasie prac wykonano nowe betonowe fundamenty dla płaskorzeźby – bo te wcześniej zostały zniszczone przez terrorystów. Markowski przypuszcza, że posąg został przewrócony przy pomocy buldożera lub innej dużej maszyny. Najbardziej ucierpiał pysk lwa. Konserwator ubolewa, że nie udało się znaleźć wszystkich brakujących elementów rzeźby i miejscami należało zrobić jej rekonstrukcję.
Palmyra była miastem, które pośredniczyło w handlu między Cesarstwem Rzymskim a Dalekim Wschodem – Persją, Chinami i Indiami. W I-II wieku stała się jedną z większych metropolii w rejonie Morza Śródziemnego. Jako atrakcja turystyczna zasłynęła z malowniczej, monumentalnej architektury kamiennej – długich kolumnad i licznych świątyń poświęconych różnym bogom. Palmyrę wpisano na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 1980 roku.
W badaniach miasta przez kilka dekad brali udział naukowcy z Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW – nowy logotyp tej instytucji został oparty na wizerunku płaskorzeźby lwa ze świątyni Allat, która właśnie została zrekonstruowana. Markowski był też współautorem pierwszej rekonstrukcji lwa, która miała miejsce w 2005 r.
Zdjęcia dostępne TUTAJ