SSC Napoli pokonało w meczu włoskiej Serie A Empoli 5-1! W zespole gospodarzy zagrali Polacy: Piotr Zieliński oraz Arkadiusz Milik. Ten drugi wszedł na boisko siedem minut przed końcowym gwizdkiem sędziego i… udowodnił, że za wcześnie postawiono na nim krzyżyk.
SSC Napoli rozpoczęło mecz z przytupem. Piłkarze spod Wezuwiusza zdobyli gola już w dziewiątej minucie spotkania. Do siatki Empoli futbolówkę skierował reprezentant Włoch, Lorenzo Insigne.
Kolejne trafienie gracze Napoli zanotowali w 38. minucie gry. Tym razem do bramki piłkę wpakował Belg, Dries Mertens, który wspólnie z Insigne stworzył parę napastników.
Do przerwy na tablicy wyników widniał rezultat 2-0.
Po zmianie stron do głosu doszli goście, którzy, ku zaskoczeniu kibiców SSC Napoli, zdobyli kontaktowego gola. Jego autorem był Francesco Caputo.
Zawodnicy Empoli kontaktowym golem nie pocieszyli się długo. Już sześć minut później rozjuszeni gracze Napoli strzelili trzeciego gola. Jego strzelcem był ponownie, jak wcześniej Dries Mertens.
Bombardowanie w końcówce. W roli głównej: Arkadiusz Milik
Wynik 3-1 utrzymywał się do 90. minuty meczu. Wtedy sprawy w swoje ręce postanowił wziąć Arkadiusz Milik, który pojawił się na murawie siedem minut wcześniej. Co ciekawe, reprezentant Polski zmienił na boisku swojego reprezentacyjnego kolegę, Piotra Zielińskiego.
W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry Arkadiusz Milik otrzymał podanie od swojego kolegi z zespołu, przyjął piłkę, a następnie bez problemów umieścił ją w siatce. Milik udowodnił tym samym, że za wcześnie postawiono na nim krzyżyk. W ostatnich dniach na reprezentanta Polski spadła bowiem fala krytyki związana z faktem, iż coraz rzadziej prezentował wysoką dyspozycję.
Entré il y a quelques minutes, Milik marque le but du 4-1 en fin de match. #NapoliEmpoli pic.twitter.com/nDYfMqt31y
— Fr SerieA Videos (@FRVideos_SerieA) 2 listopada 2018
Gol Milika nie zakończył strzelania w Neapolu. Kilkadziesiąt sekund później SSC Napoli zanotowało bowiem kolejne trafienie. Jego autorem był, po raz trzeci w meczu, Dries Mertens.
Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem SSC Napoli 5-1. W zespole gospodarzy zagrali wspomniani Zieliński oraz Milik. Michał Marcjanik, zawodnik Empoli, cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych.
Po 11 kolejkach SSC Napoli plasuje się na drugiej pozycji w tabeli włoskiej Serie A.