„Niech tutaj wreszcie będzie powiedziane, że partia PiS jest ojcem chrzestnym ONR-u. To jest jej dziecko polityczne” – mówiła Katarzyna Lubnauer w programie „Fakty po faktach” w TVN24. Szefowa Nowoczesnej skomentowała zamieszanie wokół tegorocznego Marszu Niepodległości.
Decyzja Hanny Gronkiewicz-Waltz o zakazie Marszu Niepodległości wywołała lawinę komentarzy. W programie „Fakty po faktach” w TVN24 o opinię w tej sprawie poproszono Katarzynę Lubnauer. Przewodnicząca Nowoczesnej zdradziła, że choć rozumie dylematy z którymi mierzy się Hanna Gronkiewicz-Waltz, jednak osobiście nie podjęłaby takiej decyzji.
„Z jednej strony wiemy, co się działo na marszach w ostatnich latach. W związku z tym wiemy, że jest jasne, że po raz kolejny będzie łamane prawo. Pytanie czy wyżej jest konstytucyjne prawo do zgromadzeń czy kwestia prewencyjnego reagowania na potencjalne zagrożenia” – powiedziała.
Lubnauer zwróciła uwagę na problemy kadrowe policji w ostatnim czasie. „Czy zakaz marszu, który wiadomo, że i tak wiele osób przyjedzie na ten marsz, jest mniejszym zagrożeniem niż np. w czasie marszu decyzja o zatrzymaniu marszu ze względu na łamanie prawa” – dodała.
Lubnauer: ONR politycznym dzieckiem PiS
W dalszej części rozmowy skupiła się na krytyce partii rządzącej i jej związków z ONR. „Niech tutaj wreszcie będzie powiedziane, że partia PiS jest ojcem chrzestnym ONR-u. To jest jej dziecko polityczne. I oni bardzo, że tak powiem, wspomagają ONR, nie walczą z nim” – podkreśliła liderka Nowoczesnej.
„Kiedyś było powiedziane, że należy być pobłażliwym w stosunki do słabych, a silnym w stosunku do mocnych. I taką politykę chciało prowadzić PiS, ale realnie rzecz biorąc są mocni w stosunku do słabych, np. w stosunku do protestujących niepełnosprawnych, do obywateli, którzy protestują, np. w postaci wieszania koszulek na pomnikach, natomiast są bardzo pobłażliwi w stosunku do silnych, jakim są np. ci faszyści, rasiści” – dodała.
W jej opinii, decyzja prezydenta i premiera o organizacji państwowego marszu, w miejsce zakazanego Marszu Niepodległości, może mieć negatywne skutki.
„To oznacza, że na czele marszu ONR-u stanie prezydent Duda i premier Morawiecki. To będzie cały czas ten sam marsz. Trasa jest ta sama, zaproszenie jest dla wszystkich. Przyjadą ci sami uczestnicy, którzy byli już poumawiani” – powiedziała.
Decyzję prezydent Warszawy komentowała w @faktypofaktach
przewodnicząca Nowoczesnej, Katarzyna Lubnauer. https://t.co/a4hLzf0QgT— tvn24 (@tvn24) 7 listopada 2018