Podczas konferencji prasowej związanej ze szczytem Unia Europejska-Republika Południowej Afryki doszło do kilku dziwnych sytuacji. Jedną z nich, dotyczącą nagłego wyjścia z sali Jeana-Claude’a Junckera, opisywaliśmy już na wMeritum.pl. Zanim to nastąpiło, pomiędzy szefem Komisji Europejskiej a Donaldem Tuskiem doszło do nietypowej wymiany zdań.
W konferencji związanej związanej ze szczytem Unia Europejska-Republika Południowej Afryki udział wzięli prezydent RPA Cyril Ramaphose, szef Rady Europejskiej Donald Tusk oraz wspomniany Juncker.
Na samym początku spotkania z dziennikarzami prezydent RPA poprosił, by kierowane do niego pytania formułowane były raczej w języku angielskim, a nie francuskim. Przyznał bowiem, że znacznie lepiej, by je zrozumiał, co z kolei pozwoliłoby mu udzielić wyczerpującej odpowiedzi.
Czytaj także: Dziwne zachowanie Junckera. Nagle opuścił salę [WIDEO]
Na słowa Rampahose natychmiast zareagował Jean-Claude Juncker, który oświadczył, że „francuski jest także oficjalnym językiem Unii Europejskiej. Coraz bardziej”. Wypowiedź ma najprawdopodobniej związek z faktem, iż Juncker pochodzi z Luksemburga, gdzie język francuski jest jednym z trzech języków urzędowych (po luksemburskim i niemieckim).
Wtrącenie Junckera musiało lekko poirytować Donalda Tuska. Szef Rady Europejskiej włączył się bowiem do wymiany zdań. Były premier naszego kraju zasugerował szefowi Komisji Europejskiej, że język francuski nie jest zbyt popularny w RPA, w związku z czym należałoby zrozumieć prezydenta tego kraju, iż preferuje pytania po angielsku.
„Ale RPA będzie musiała się przystosować do nowego (porządku) świata” – odparł buńczucznie Jean-Claude Juncker.
Jean-Claude Junkcer i jego dziwne zachowanie
Chwilę po tej wypowiedzi doszło do zdarzenia, które opisywaliśmy na wMeritum.pl wcześniej. Juncker odszedł od swojego kokpitu, a po chwili zbliżyła się do niego kobieta, która wnikliwie obejrzała jego spodnie. Po kilku sekundach pospiesznie oddaliła się za kulisy, a Jean-Claude Juncker, w trakcie konferencji, podążył za nią.
Szerszy opis całego zdarzenia oraz wideo znajdą państwo W TYM MIEJSCU.
Gdy w sieci zaczęło roić się od spekulacji dotyczących dziwnego zachowania szefa Komisji Europejskiej, głos zabrała jego rzecznik. Oświadczyła ona, że jej przełożony jest przeziębiony, w związku z czym musiał na chwilę opuścić salę, aby się „wykaszlać”.