Skoczkowie reprezentacji Polski wygrali pierwszy konkurs drużynowy podczas tegorocznego Pucharu Świata w Wiśle. Po zawodach trener Stefan Horngacher w rozmowie z Onetem nie krył, że dziś nie liczył na zwycięstwo polskich zawodników.
Polacy nie dali szans rywalom w sobotnim konkursie drużynowym na Skoczni im. Adama Małysza w Wiśle. Nasza drużyna w składzie Piotr Żyła, Jakub Wolny, Dawid Kubacki i Kamil Stoch odnieśli pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Polacy pokonali Niemców i Austriaków, którzy zajęli odpowiednie drugie i trzecie miejsce.
Po zawodach trener Stefan Horngacher mówił, że sztab dokładnie analizował wyniki piątkowych kwalifikacji i starano się wyeliminować błędy. „Przeanalizowaliśmy bardzo dokładnie to, co wydarzyło się w piątek. Nie były to optymalne skoki naszych zawodników, ale też były trudne warunki. Poza tym mieliśmy kilka problemów. Szybko jednak je zdiagnozowaliśmy” – mówił.
Trener: „Dla mnie jest to wielka niespodzianka”
Stefan Horngacher przyznał otwarcie, że nie wierzył w wygraną polskich zawodników. „Próbowaliśmy wykonać w sobotę dużą robotę na skoczni. Zawodnicy skakali na 90 procent tego, co potrafią. To, jak widać, wystarczyło na drużynówkę. (…) W ogóle nie wierzyłem w wygraną. Byłbym zadowolony, gdyby w ogóle było podium. Dla mnie jest to wielka niespodzianka, że wygraliśmy” – powiedział.
Trener ocenił również występy poszczególnych zawodników. „Dawid Kubacki w drugiej próbie miał naprawdę silny wiatr w plecy. Ciężko było z tego odlecieć. Kamil Stoch pokazał bardzo dobre skoki. W próbnej serii oddał już znacznie lepszy skok od tych z piątku, ale – podobnie jak Kubacki – trafił na fatalne warunki. Potem było jednak znacznie lepiej. Znowu zaczął fruwać. Drugi skok nie był optymalny, ale był w porządku. Swoją szansę wykorzystał Jakub Wolny. On zresztą pokazywał się z dobrej strony już na treningach w Zakopanem. Skacze bardzo stabilnie, dlatego postawiłem na niego w konkursie drużynowym. To świetna rzecz, że mógł zaznać smaku pierwszego zwycięstwa w karierze. To na pewno bardzo go wzmocni przed niedzielnym konkursem” – mówił.
Czytaj także: Tak Austriacy zareagowali na ostatni skok Kamila Stocha. Wymowny gest [WIDEO]