Monika Miller postanowiła zamieścić na Instagramie niezwykle szczery wpis. Poruszyła w nim swoje problemy z dzieciństwa. Przyznała, że miała kłopot z tym, że inni mówili, że jest „brzydka”.
„Na niektórych ludzi szkoda słów… Dużo z was pisze mi na co dzień wiele przemiłych i kochanych rzeczy, szczególnie jeżeli chodzi o mój wygląd. Nie zawsze tak było.” – rozpoczęła swój szczery wpis Monika Miller.
Wnuczka Leszka Millera przyznała, że w dzieciństwie musiała borykać się z kompleksami, w które wprowadziły ją inne osoby ich krytycznymi uwagami.
Czytaj także: „Wracamy na Księżyc, by tam zostać”. Efektowny film NASA
„Był okres w moim życiu kiedy bałam się patrzeć w lustro, a co dopiero robić sobie zdjęcia. Byłam małą dziewczynką, kiedy wmówiono mi, że jestem »brzydka«, że mam »ryj jak świnia« i tak już zostało.” – wspomina bolesne przeżycia z dzieciństwa. „Wychodzenie z kompleksów zajęło mi bardzo długo, ale było warto, zawsze jest warto.” – dodała szczerze.
„Nie mogę uwierzyć, że ludzie potrafią sobie nawzajem robić takie paskudztwa. Powinniśmy pomagać sobie nawzajem, a nie utrudniać funkcjonowanie w tym społeczeństwie.” – podsumowuje.
Źródło: instagram