Robert Lewandowski nie zagrał we wczorajszym meczu reprezentacji Polski z Portugalią. Kapitan naszej kadry w starciu z Czechami odniósł kontuzję i musiał opuścić zgrupowanie. Po zakończeniu spotkania z ekipą z południa Europy, „Lewy” zabrał głos ws. występu swoich kolegów.
Robert Lewandowski nie mógł wystąpić we wczorajszym meczu z Portugalią. Snajper Bayernu Monachium musiał opuścić zgrupowanie ze względu na uraz, którego nabawił się w meczu z Czechami. Pomimo absencji kapitana, biało-czerwonym udało się osiągnąć dobry wynik na trudnym terenie. Podopieczni Jerzego Brzęczka, pomimo tego, iż przegrywali 1-0, ostatecznie zremisowali mecz. Mogli go nawet wygrać, lecz pod bramką Portugalczyków zabrakło skuteczności.
Po zakończeniu spotkania Robert Lewandowski skomentował poczynania swoich kolegów. Kapitan polskiej drużyny narodowej zamieścił w serwisie Twitter wpis, w którym podziękował reprezentantom za walkę i dobry rezultat.
„Brawo Panowie! Brawo drużyna” – napisał „Lewy”.
Brawo Panowie! Brawo Drużyna!??????
— Robert Lewandowski (@lewy_official) November 20, 2018
Bez „Lewego” gramy lepiej?
Po zremisowanym starciu z Portugalią, która jest przecież aktualny Mistrzem Europy, w mediach społecznościowych pojawiły się komentarze sugerujące, że absencja Roberta Lewandowskiego… pomogła drużynie osiągnąć korzystny rezultat.
Naszym zdaniem nie należy jednak wiązać tych dwóch zdarzeń ze sobą. Faktem jest za to, iż podopieczni Jerzego Brzęczka wreszcie mieli okazję zagrać z wymagającym rywalem bez „Lewego” i przekonać się na własnej skórze, jak będzie wyglądała gra bez kapitana. Poradzili sobie, aczkolwiek nadal trudno na dłuższą metę wyobrazić sobie kadrę bez napastnika Bayernu Monachium. Supersnajper nadal bowiem stanowi o sile naszej drużyny.
Pod nieobecność Lewandowskiego skrzydła rozwinął Arkadiusz Milik, który zaliczył solidne zawody. Napastnik SSC Napoli dobrze odnajdywał się w grze kombinacyjnej, angażował też obrońców rywala dając tym samym więcej swobody kolegom grającym tego dnia na skrzydłach. Swój występ przypieczętował wywalczonym rzutem karnym, którego, po nakazanej przez sędziego powtórce, zamienił na gola.
W starciu z Portugalią nie wystąpił za to Krzysztof Piątek, na którego mocno liczyli polscy kibice. Napastnik Genoi spędził cały mecz na ławce rezerwowych.
Czytaj także: Eliminacje Euro 2020. Polska może trafić do „grupy śmierci”