Podczas wczorajszej rozprawy w procesie wytoczonym przez Jarosława Kaczyńskiego przeciwko Lechowi Wałęsie doszło do poważnej wpadki operatora telewizji TVN24. Przez niego stacja może mieć problemy z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji.
Wczoraj przed gdańskim sądem spotkali się Jarosław Kaczyński i Lech Wałęsa, co szeroko relacjonowały największe media w Polsce. Wśród nich był również TVN24. Z powodu operatora kamery stacja może mieć poważne problemy.
Wpadka operatora TVN24
Widzowie oglądający relację z procesu na antenie tej stacji mogli z bliska zobaczyć… dowód osobisty Jarosława Kaczyńskiego, ponieważ operator zrobił zbliżenie na dokument.
Czytaj także: Wałęsa przyszedł do sądu w koszulce z napisem \"Konstytucja\". Kaczyński nie wytrzymał
Na ekranach telewizorów w całej Polsce ukazano dane, które podlegają prawnej ochronie. Widzowie mogli zobaczyć m.in. numer PESEL prezesa PiS.
Czytaj także: Ekspertka od mimiki wie, co czuł Kaczyński widząc Wałęsę
Zawiadomienie do KRRiT
Stacja może ponieść konsekwencje zachowania operatora. Jak podał portal rp.pl, szefowa Urzędu Ochrony Danych Osobowych Edyta Bielak-Jomaa skierowała pismo do przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witolda Kołodziejskiego.
Czytaj także: Wałęsa przyszedł do sądu w koszulce z napisem „Konstytucja”. Kaczyński nie wytrzymał
„Taka praktyka jest niewłaściwa z punktu widzenia dóbr osobistych tych, którzy mogą znaleźć się w podobnej sytuacji. Przepisy Konstytucji i kodeksu cywilnego chronią dane każdej prywatnej osoby, bez względu na pełnioną funkcję. Wskazane byłoby podjęcie działań, mających na celu opracowanie kodeksu postępowania, by uniknąć działań w przyszłości” – czytamy we fragmencie listu, przytaczanym przez portal dorzeczy.pl.
Źródło: dorzeczy.pl