W niedzielę Adam Nawałka, były selekcjoner reprezentacji Polski, został oficjalnie ogłoszony pierwszym trenerem Lecha Poznań. Już w poniedziałek doświadczony szkoleniowiec poprowadził pierwszy trening „Kolejorza”. Okazuje się jednak, iż przed zajęciami Nawałka praktycznie nie zmrużył oka.
W niedzielę w mediach pojawiła się oficjalna informacja: Adam Nawałka podpisał kontrakt z Lechem Poznań. I choć o tym trenerskim transferze spekulowano od kilku tygodni, to wciąż brakowało konkretów. Komunikat wystosowany przez „Kolejorza” zakończył więc telenowelę z udziałem byłego selekcjonera oraz klubu z Wielkopolski.
Adam Nawałka w niedzielę podpisał kontrakt, zaś w poniedziałek o siódmej rano miało poprowadzić pierwsza zajęcia z zawodnikami Lecha Poznań. Jak informuje Roman Kołtoń w swoim programie „Prawda Futbolu”, były selekcjoner reprezentacji Polski do hotelu wrócił około pierwszej w nocy. Na miejscu jednak nie położył się spać, by zebrać siły przed kolejnym dniem.
„Z dobrych źródeł mam informacje, że w hotelu Adam Nawałka wraz ze swoimi sztabowcami zrobił jeszcze taką „dogrywkę”. Taką naradę, która trwała do 5:30″ – mówi dziennikarz Polsat Sport.
„Natomiast w klubie Adam Nawałka zjawił się o godzinie 7:30! 7:30 na nogach! Słuchajcie, ja wiem, że ludzie ciężko pracują. Sam ciężko pracuję, często jestem „w akcji” od szóstej rano gdzieś w podróży. Tym bardziej doceniam ludzi, którzy są tak pracowici, jak Adam Nawałka” – dodał Roman Kołtoń.
Adam Nawałka na konferencji prasowej
W poniedziałek odbyła się również konferencja prasowa, w której udział wziął były selekcjoner. Nawałka był uśmiechnięty i ochoczo odpowiadał na pytania dziennikarzy. Nie zabrakło bon-motów, z których słynie nowy opiekun „Kolejorza”, jednak trener bywał również konkretny. Szkoleniowiec ujawnił m.in., jaką taktyką grać będzie Lech pod jego wodzą.
„Mieliśmy odprawę, na której wyłożyłem zespołowi to, czego od nich wymagam. „Jeden cel, jedna drużyna”. Rewolucja taktyczna? Nie, nie ma na to czasu. Preferuję grę na czwórkę obrońców, choć w przyszłości nie wykluczam systemu gry z trójką w tyłach. W ataku będziemy wprowadzać dwa warianty, czyli ten na jednego napastnika i na grę w duecie napastników” – powiedział.
Adam Nawałka ujawnił też, że oprócz oferty z Lecha Poznań miał również zapytanie z Chin. Przyznał jednak, że zawiesił rozmowy w tej sprawie.