Na jaw wychodzą nowe informacje na temat wydarzeń, do jakich doszło w niedzielę wieczorem w Cieśninie Kerczeńskiej. Jak poinformowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, okręty ukraińskie zostały w niedzielę zaatakowane nie tylko z morza, ale również z powietrza.
Informację w tej sprawie podał wiceszef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, Ołeh Frolow. Powołuje się on przy tym na podsłuchane rozmowy rosyjskich pilotów. To właśnie myśliwiec i śmigłowiec rosyjskich sił zbrojnych miały zaatakować ukraińskie okręty, a następnie doprowadzić do ich przejęcia.
Zdaniem SBU, okręty ukraińskie zostały ostrzelane dwiema rakietami ze śmigłowca Ka-52 oraz dwiema rakietami z samolotu Su-30. Zdaniem Frolowa, okręty stały się ćwiczeniowym celem dla rosyjskiej broni. „Ukraińskie okręty stały się celem, na którym rosyjscy wojskowi ćwiczyli zastosowanie różnych rodzajów broni” – powiedział.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Ołeh Frolow poinformował również, że Rosjanie zatrzymali 24 ukraińskich marynarzy. Niektórzy z nich mieli cudem przeżyć rosyjski atak, trzech marynarzy prawdopodobnie jest rannych. Rosjanie nie podają informacji o ich stanie zdrowia.
??#СБУ @ServiceSsu udostępnia ?rozmów załóg ??✈️SU-30 i ?KA-52 z wieżami kontrolnymi potwierdzając fakt, że dowództwo ??armii celowo dało rozkaz użycia broni vs łodziom @UA_NAVY #KerchBlockade #AzovSea #KerchStrait #UkraineUnderAttack #КерченськаПротока https://t.co/Al3xPF29O3
— Dorota Malicka ?? ? (@RubyTuesday828) November 29, 2018
Czytaj także: Mężczyzna podpalił się na oczach żony i córki. Spłonął żywcem
Źr.: RMF FM, Wprost, Twitter/Dorota Malicka