Zaskakujące informacje w sprawie trenera polskich siatkarzy, VItala Heynena, przekazali Jerzy Milewski i Marcin Lepa. Prowadzący kanału „Prawda siatki” przyznali, że szkoleniowiec cieszy się ogromnym zainteresowaniem i być może uda się go pozyskać polskiemu klubowi.
Złoty medal polskich siatkarzy podczas tegorocznych Mistrzostw Świata to chyba największy sukces w karierze trenera Vitala Heynena. Objął on nieco rozbitą reprezentację zaledwie pięć miesięcy wcześniej i mało kto wierzył, że siatkarzom uda się sięgnąć po jakikolwiek medal. Warto zauważyć jednak, że to największy, ale nie jedyny sukces Heynena. Nic więc dziwnego, że zainteresowanie szkoleniowcem jest bardzo duże.
Prowadzący program „Prawda siatki” Jerzy Milewski przyznał, że tak duże zainteresowanie mógłby wykorzystać jeden z polskich klubów, Asseco Resovia. „Jestem przekonany, że Vital Heynen przyszedłby do Polski, do takiego klubu i nie byłby wielkim obciążeniem finansowym. Myśląc o budowie Asseco Resovii w oparciu o polskich zawodników, nasi siatkarze byliby bardziej skłonni przyjść do klubu, który prowadzi selekcjoner. Znając Vitala, on nie szalałby z pieniędzmi. Bardzo by chciał pracować w Polsce, patrząc na perspektywę reprezentacji z Leonem w składzie. Poza tym Heynen jest tu gwiazdą” – powiedział.
Czytaj także: MŚ w siatkówce: Czas na drugą rundę!
Vital Heynen oprócz trenowania polskiej kadry pracuje obecnie w VfB Friedrichshafen. Jak długo? Zdaniem Marcina Lepy, selekcjoner już teraz ma oferty z innych klubów. „Dodajmy, że po zdobyciu mistrzostwa świata nazwisko Heynena ma zupełnie inną wartość i wagę i ma on oferty z innych klubów” – powiedział.
Z kolei Jerzy Milewski zaznaczył, że jeśli jakiś polski klub myśli o pozyskaniu Heynena to powinien się spieszyć. „Nikt wcześniej nie dał Vitalowi Heynenowi mocnego klubu czy mocnej reprezentacji, my byliśmy pierwsi. Po tym jednak co zrobił z Niemcami i Polską, a także robi z Friedrichshafen, zainteresowanie osobą Vitala Heynena na rynku jest. Teraz już nikt nie patrzy, że to jest freak, tylko każdy zwraca uwagę na dokonania w jego CV. Jak ktoś chce go mieć, to musi to robić szybko” – stwierdził.
Czytaj także: Pies obronił strzał na bramkę [WIDEO]
Źr.: Polsat Sport