Przez 1,5 godziny brytyjska premier Theresa May odpierała w Parlamencie zarzuty w sprawie Brexitu. Poinformowała również, że zaplanowane na wtorek głosowanie w sprawie porozumienia z Unią Europejską nie odbędzie się.
Wiele wskazuje na to, że brytyjski Parlament nie przyjąłby we wtorek porozumienia w sprawie Brexitu, które premier Theresa May wynegocjowała z Unią Europejską. Teraz wiadomo już, że głosowanie zostało przełożone. Na razie nie wiadomo kiedy się odbędzie, szefowa brytyjskiego rządu jako ostateczny termin wskazała 21 stycznia 2019 roku, chociaż nie jest wykluczone, że głosowanie odbędzie się jeszcze w grudniu.
Podział brytyjskiego społeczeństwa w sprawie Brexitu doskonale widoczny jest również w Parlamencie. Dziś trwała tam ożywiona dyskusja, a szefowa rządu przez 1,5 godziny pozostawała pod ostrzałem. Jednocześnie przypomniała, że porozumienie z Unią Europejską nie będzie możliwe bez kompromisów. „Brexit nie będzie możliwy bez kompromisów po obu stronach, musimy sobie z tego zdać sprawę” – powiedziała.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Jedną ze spornych kwestii pozostaje sprawa Irlandii Północnej. Premier Theresa May wskazała, że część unijnych urzędników chciałaby „wykrojenia” Irlandii Północnej na oddzielny obszar celny. „Teraz zrobię wszystko, co w mojej mocy, by zapewnić gwarancję na irlandzką ochronę przed UE” – powiedziała.
Na porozumienie w sprawie Brexitu nie godzi się nie tylko opozycja, ale również część partii rządzącej. Przewodniczący Partii Pracy, Jeremy Bernard Corbyn stwierdził, że rząd stracił kontrolę, a premier Theresa May powinna zrobić miejsce innym. „Rząd stracił kontrolę nad wydarzeniami i jest teraz w rozsypce” – mówił.
Czytaj także: Sondaż CBOS: PiS z wielką przewagą
Źr.: Money.pl