Kancelaria Senatu postanowiła uwiecznić wizerunek polityka i zamówiła jego portret – donosi dzisiejszy „Super Express”. Dziennikarze dowiedzieli się, że koszt zamówienia wyniesie prawie 8 tys. zł. Tymczasem Do informacji tabloidu odniósł się m.in. marszałek senatu Stanisław Karczewski.
Jak informuje piątkowy „Super Express”, obecny marszałek Senatu Stanisław Karczewski doczekał się portretu. I to nie byle jakiego, bo za 7,7 tys. zł. Jednak obecnie nie można go podziwiać, ponieważ do końca kadencji obraz znajduje się w magazynie Archiwum Senatu.
„Po jej zakończeniu zgodnie z senacką tradycją zostanie umieszczony w galerii portretów byłych marszałków Senatu” – podaje „Super Express”, powołując się na biuro prasowe Senatu.
Karczewski: Miałem jakiś taki swoisty niesmak
Do sprawy portretu odniósł się w rozmowie z Robertem Mazurkiem w RMF FM sam Stanisław Karczewski, przekonując, że to nie on zamawiał portret. Marszałek skrytykował SE za publikację. „Dzisiaj to jest na jedynce w ‘Super Expressie’. Kiedyś mówiłem, że to tabloid. W tej chwili mogę powiedzieć, że to brukowe pismo” – przekonuje.
„Przecież dziennikarze mogli zadzwonić, zapytać się. Mieliby większą wiedzę. Nie znałem ceny, dowiedziałem się dzisiaj o tej cenie. Przyszli do mnie pracownicy Kancelarii. Powiedzieli, że artysta, który wykonywał wszystkie poprzednie portrety, jest chory i że należy zrobić portret nie na końcu, nie po kadencji, tylko nieco wcześniej. Mówię: jeśli jest to konieczne…” – podkreślił.
Na koniec, Karczewski zauważył, że nie była to dla niego łatwa sytuacja. „Przecież to mój pierwszy portret zrobiony za życia. Miałem jakiś taki swoisty niesmak. Nawet nie chciałem oglądać tego portretu. Pytali się czy jest ładny czy brzydki. Dziś po raz pierwszy ten portret widzę w „SE”. To śmieszny temat. Kończmy” – dodał.
Szef Kancelarii Senatu RP: Mam nawet tytuł dla kolejnego artykułu w tej sprawie
Do publikacji SE odniósł się także Jakub Kowalski, szef Kancelarii Senatu RP. W swoim wpisie opublikował zdjęcie z portretami poprzednich marszałków. Przy okazji, pozwolił sobie na złośliwość w stosunku do autorów artykułu.
„Szok i niedowierzanie: marszałkowie mają swoje portrety! Mam nawet tytuł dla kolejnego artykułu w tej sprawie: ‘W senacie wieszają marszałków’ – to się sprzeda, obiecuje!” – napisał.
Zapewne wielomiesięczne śledztwo @se_pl doprowadziło do ujawnienia portretowej afery w @PolskiSenat! Szok i niedowierzanie: marszałkowie mają swoje portrety! Mam nawet tytuł dla kolejnego artykułu w tej sprawie:”W senacie wieszają marszałków” – to się sprzeda, obiecuje! pic.twitter.com/6CpJrHivhp
— Jakub Kowalski?? (@jakubkowalski) 14 grudnia 2018
Źródło: RMF FM, „Super Express”/se.pl, YouTube