Krystyna Pawłowicz ogłosiła, iż odchodzi z polityki. „Super Express” podaje powód, dla którego posłanka miała podjąć taką decyzję.
„Mój czas w polityce w te Święta dobiegł końca, teraz młodzi. Pozdrawiam” – napisała Pawłowicz na swoim profilu w serwisie Twitter.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Jej wpis wywołał spore zaskoczenie wśród osób zainteresowanych polityką. W rozmowach z internautami posłanka podtrzymywała jednak swoją decyzję. Motywowała ją problemami zdrowotnymi. Tłumaczyła też, że po definitywnej rezygnacji z polityki zamierza poświęcić się rodzinie.
To oficjalne powody odejścia Krystyny Pawłowicz z polityki. „Super Express” przedstawia bowiem zupełnie inną wersję wydarzeń. Dziennikarze tabloidu podają, iż wpływ na decyzję posłanki miał… Jarosław Kaczyński. Informują oni, że podczas ostatniego zjazdu PiS w Jachrance prezes partii rządzącej wydał politykom dyspozycję, aby pilnowali swoich wypowiedzi w mediach i nie stosowali agresywnej retoryki.
„SE” przypomina, iż Krystyna Pawłowicz słynie z ostrych wypowiedzi oraz kontrowersyjnych, a niekiedy wręcz skandalicznych wpisów w mediach społecznościowych.
„Nie miała wyjścia, musiała odejść” – mówi w rozmowie z gazetą jeden z posłów PiS, który prosił o zachowanie anonimowości.
Krystyna Pawłowicz odchodzi z polityki. Poseł PO nie dowierza
W odejście Krystyny Pawłowicz z polityki nie wierzy poseł PO, Marcin Kierwiński. Polityk twierdzi, że kontrowersyjna posłanka zostaje przez PiS „schowana” na czas wyborów.
„Przed nami wybory europejskie, wzrasta miłość PiS do UE. Nie wierzę, że odchodzi. Zakładam, że po wyborach europejskich zmieni zdanie” – powiedział Kierwiński w rozmowie z telewizją WP i przypomniał, że podobna sytuacja była przed wyborami w 2015 roku, wówczas „schowany” został Antoni Macierewicz.
„Jakby PiS miał schować wszystkich kontrowersyjnych polityków, to mało kto by tam został. Niemal każdy z tych polityków demontował polską demokrację i stawiał nas na marginesie UE” – powiedział polityk.