Mecz pomiędzy Zagłębiem Sosnowiec a Legią Warszawa został przerwany na ponad 10 minut. Wszystko ze względu na zachowanie fanów obu ekip, którzy na stadionie urządzili sobie… wcześniejszego Sylwestra.
Wczorajszy mecz polskiej ekstraklasy, w którym Zagłębie Sosnowiec mierzyło się z Legią Warszawa był dla obu zespołów ostatnim spotkaniem w rundzie. Starcie miało dodatkowy ciężar gatunkowy, ponieważ fani Zagłębia i Legii są ze sobą zaprzyjaźnieni. Kibice zasiedli więc na jednej trybunie i wspólnie dopingowali swoich piłkarzy.
W drugiej połowie gry fani postanowili przejąć od piłkarzy pałeczkę pierwszeństwa i wysunąć się na afisz. W tym celu odpalili niezliczoną ilość fajerwerków i zorganizowali sobie oraz pozostałym sympatykom… wcześniejszego Sylwestra. Byłoby miło i wesoło, gdyby nie fakt, iż w wyniku ich zabawy sędzia zmuszony był przerwać mecz na ponad 10 minut.
Zagłębie Sosnowiec-Legia Warszawa. Kibice zrobili sobie Sylwestra
Na trybunach płonęły więc race i strzelały fajerwerki, a piłkarze obu zespołów biernie przyglądali się widowisku na trybunach. W tym miejscu warto wspomnieć, iż w momencie przerwania gry piłkarze Zagłębia, najgorszej dotąd drużyny ekstraklasy, prowadzili z Legią 2-1.
Po wznowieniu gry z gospodarzy zeszło powietrze. W efekcie Legia zdobyła dwa gole i pomimo tego, iż sędzia doliczył do regulaminowego czasu aż 10 minut, ekipa z Sosnowca uległa „Wojskowym” 2-3.
Zagłębie Sosnowiec – Legia Warszawa 2-3
Zagłębie: Dawid Kudła – Michael Heinloth, Piotr Polczak, Mateusz Cichocki, Patrik Mraz – Konrad Wrzesiński, Bartłomiej Babiarz (69. Dejan Vokić), Sebastian Milewski (90. Arkadiusz Jędrych), Szymon Pawłowski, Żarko Udoviczić – Vamara Sanogo (80. Adam Banasiak).
Legia: Radosław Majecki – Paweł Stolarski (46. Sandro Kulenović), Mateusz Wieteska, William Remy, Adam Hlouszek – Cafu, Andre Martins (90. Inaki Astiz), Michał Kucharczyk, Sebastian Szymański, Dominik Nagy – Carlitos (83. Jarosław Niezgoda).