Nowi inwestorzy Wisły Kraków spotkali się z prezydentem Krakowa, Jackiem Majchrowski. Kibiców zaskoczył jednak Vanna Ly, rzekomy członek rodziny królewskiej z Kambodży, który do krakowskiego magistratu wszedł… zasłaniając się parasolem.
Kilka dni temu dziennikarze serwisu interia.pl, że Wisła Kraków została sprzedana nowym inwestorom.
„Alelega i Noble Capital Partners kupili Wisłę za symboliczne euro, ale do 28 grudnia spłacą dług licencyjny w wysokości 12,2 mln zł, a następnie pozostałe wierzytelności klubu, czyli kolejne 27-28 mln zł. W ciągu roku mają włożyć w Biała Gwiazdę 130 mln zł. To największa inwestycja zagranicznego kapitału w polskim sporcie” – napisano.
Z każdym dniem pojawiały się jednak kolejne wątpliwości wobec majątku nabywców „Białej Gwiazdy”. Podejrzenia budzi zarówno 40% udziałowiec, Szwed, Mats Hartling (więcej TUTAJ), jak i posiadacz pozostałej części udziału, rzekomy członek kambodżańskiej rodziny królewskiej, Vanna Ly.
21 grudnia Hartling i Vanna Ly przybyli do Krakowa i z trybun stadionu Wisły obejrzeli mecz „Białej Gwiazdy” z Lechem Poznań. Dzień później udali się zaś na spotkanie z prezydentem Krakowa, Jackiem Majchrowskim.
Dziwne zachowanie inwestora Wisły. Vanna Ly zasłaniał się parasolem
Gdy Vanna Ly oraz jego towarzysze przybyli do krakowskiego magistratu na spotkanie z Jackiem Majchrowskim, na miejscu czekały już tłumy dziennikarzy. Flesze aparatów oraz obiektywy kamer próbowały uchwycić twarze nowych inwestorów Wisły.
Niezbyt zadowolony z takiego obrotu spraw był Vanna Ly, który… zasłaniał swój wizerunek parasolem. Wyglądało to tak:
Adam Pietrowski, współpracownik Ly, który w Wiśle Kraków miałby objąć posadę dyrektora sportowego oświadczył później, że nowy inwestor „Białej Gwiazdy” źle reaguje na błysk fleszy.
Ostatecznie doszło do spotkania z prezydentem Jackiem Majchrowskim, który po rozmowie z inwestorami postanowił podzielić się swoimi wrażeniami z wymiany zdań.
„Rozmowa była dość optymistyczna. Panowie nie koncentrują się tylko na zakupie Wisły, ale chcą budować coś, co nazywają akademią piłkarską. Pokazywali swoje projekty tego typu, które już wybudowali. To napawa optymizmem. Z rozmowy wynika, że rozmawiali już z „Tele-Foniką” (właściciel Wisły SA w latach 1998-2016) w sprawie jej gruntów w Myślenicach. Są także zainteresowani terenami wokół Balic. Tam jest około czterysta hektarów ziemi będącej prywatną własnością. Oni mają tego świadomość i są zainteresowani zainwestowaniem w tamtym terenie. Obiecali, że do 28 grudnia, zgodnie z umową, wpłacą pieniądze dla Wisły. Rozmowa była optymistyczna, ale, jak wiemy, po czynach ich poznacie” – powiedział prezydent Krakowa.
Po chwili Majchrowski, pytany o to, kto był najaktywniejszy podczas rozmowy. Jego słowa były dość zaskakujące.
„Najaktywniejszy był pan skośnooki. On w zasadzie był jedynym mówcą. Szwed tylko dopowiadał, pan Pietrowski się nie odzywał” – powiedział prezydent Krakowa.
Nowy inwestorzy do 28 grudnia muszą spłacić dług licencyjny Wisły Kraków. Wtedy formalnie obejmą klub. Dotychczasowe władze „Białej Gwiazdy” już ustąpiły im miejsca.
źródło: rp.pl, niezależna.pl