Zarzut zabójstwa i usiłowania zabójstwa usłyszał 26-latek, który w niedzielę zaatakował dwóch mężczyzn w centrum handlowym w Szczecinie – poinformował portal rmf24.pl. Okazuje się, że sprawca zbrodni najprawdopodobniej działał z zazdrości.
24 grudnia Prokuratura Rejonowa Szczecin-Niebuszewo przesłuchała 26-letniego mężczyznę, który zaatakował w niedzielę dwie osoby na sali kinowej. Śledczy nie chcą jednak ujawniać treści zeznań.
Jak dowiedział się portal rmf24.pl, 26-latek usłyszał zarzut zabójstwa i usiłowania zabójstwa. Czyn ten jest zagrożony karą dożywotniego pozbawienia wolności. Szczecińska prokuratura poinformowała również, że mężczyzna został tymczasowo aresztowany na – 3 miesiące.
Czytaj także: Szczecin: Krwawy atak w centrum handlowym! Nożownik w rękach policji
Zamordował z zazdrości?
Szczecińska „Gazeta Wyborcza” informuje, że atak w kinie nie był przypadkowy. Dziennikarze dowiedzieli się, że 26-latek i jeden z zaatakowanych przez niego mężczyzn (ten, który przeżył) byli w przeszłości parą.
Tymczasem 30-latek rozstał się z nim, a jego nowym partnerem był mężczyzna, z którym w niedzielę udał się do kina. W związku z tym, dziennikarze „GW” przekonują, że zbrodnia mogła być zaplanowana. Natomiast wielka liczba ciosów nożem świadczy, że sprawca działał pod wpływem ogromnych emocji. 26-latek będzie zbadany przez psychiatrów, którzy wypowiedzą się na temat jego poczytalności w momencie ataku.
Zaatakował w Multikinie
Wspomniane wydarzenia miały miejsce w Szczecinie, w centrum handlowym Galaxy. 26-latek wszedł do sali kinowej. Po pewnym czasie wyjął nóż i zaatakował nim dwie osoby – około 30-letnich mężczyzn.
Świadkowie zdarzenia informują, że napastnik usiłował podciąć ofiarom gardła. Zadawał szereg ran. Rzeź przerwali widzowie, którzy obezwładnili napastnika. Później na miejscu pojawiła się policja. 26-latek był bardzo agresywny. Funkcjonariusze musieli skuć mu ręce i nogi, a na głowę założyli specjalną maskę.
Jeden z mężczyzn miał ranę na szyi i szereg ran kłutych w innych miejscach ciała. Reanimowano go jeszcze na sali kinowej, później o jego życie walczyli lekarze Niestety, zmarł podczas operacji w niedzielę wieczorem. Drugi z poszkodowanych miał szereg ran kłutych na ramionach i klatce piersiowej. Obecnie jego stan jest stabilny.
Źródło: rmf24.pl, wyborcza.pl, gs24.pl, Twitter, Radio Szczecin