O wstrzymanie planów ogłoszenia listy punktowanych wydawnictw i czasopism naukowych zaapelowało w liście do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego ponad 40 naukowców reprezentujących nauki humanistyczne.
Autorem listu w sprawie wolności polskiej humanistyki jest historyk prof. Andrzej Nowak z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Instytutu Historii PAN. Pod listem podpisało się ponad 40 naukowców, głównie historyków. Treść tego pisma przedrukował m.in. Komitet Kryzysowy Humanistyki Polskiej.
Wśród sygnatariuszy listu są m.in. profesorowie: Jarosław Marek Rymkiewicz, Jacek Bartyzel, Tomasz Schramm czy Marek Kornat.
Czytaj także: Ustawa 2.0: Co czeka studentów? Przedstawiamy najważniejsze zmiany
Sygnatariusze listu krytykują „pomysł przygotowania przez urzędników Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego listy czasopism oraz wydawnictw, w których powinni publikować polscy naukowcy”.
Chodzi o zmiany wprowadzone wraz z reformami uczelni. Obowiązująca od 1 października ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym (tzw. Konstytucja dla Nauki) wprowadza do systemu ewaluacji działalności naukowej badaczy wykaz wydawnictw monografii naukowych. Jak informuje na swojej stronie resort nauki, wcześniej wszystkim monografiom naukowym przyznawano (co do zasady) taką samą liczbę punktów. Teraz to się zmieni.
W MNiSW powstaje obecnie wykaz wydawnictw, podzielony na dwie grupy. Do pierwszej mają należeć wydawnictwa spełniające etyczne i naukowe standardy wydawnicze (za publikację książki w tym wydawnictwie badacz otrzyma 80 punktów). Drugą grupę (wyceniona na 200 punktów) stworzą wyłonione z pierwszej grupy wydawnictwa o dużej rozpoznawalności i międzynarodowym prestiżu. Do tej pory za publikację w takich wydawnictwach można było otrzymać jedynie 25 punktów (w wyjątkowych przypadkach – 50).
Apel o wstrzymanie ogłaszania listy
Autorzy listu apelują do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o „wstrzymanie zagrażających wolności naukowej myśli i specyficznego powołania humanistyki planów ogłoszenia listy `słusznych` wydawnictw i czasopism”.
„To apel skierowany pod adresem Pana, Panie Prezesie. Bo Pan przyjął na siebie odpowiedzialność nie tylko za miejsce Polski w politycznym krajobrazie Europy i świata tych lat, ale także za praktyczną, codziennie udzielaną odpowiedź na pytanie: czy państwo polskie ma służyć wolności polskiej myśli, czy też powinno ją reglamentować” – napisano w liście.
Główny autor listu prof. Andrzej Nowak pisze: „Rola humanisty-historyka nie ogranicza się do publikowania w tzw. prestiżowych wydawnictwach zagranicznych tekstów przeznaczonych dla garstki kolegów-specjalistów. To jest także rola społeczna, związana ze środowiskiem kulturowym, z jego duchowym dziedzictwem, z językiem, z jego specyfiką, która nie zawsze da się wyrazić w przekładzie na aktualny żargon naukowej biurokracji i punkty przyznawane przez kontrolerów Naukowego Postępu”.
Autor listu uważa, że reforma uczelni zmierza do zmarginalizowania „społecznej roli humanistyki, do zniechęcenia zwłaszcza młodszych uczonych do popularyzacji wiedzy o historii, o literaturze, o kulturze, o myśli”. „W szczególności ucierpi ta myśl, która będzie wyrażała się po polsku i która nie podporządkowuje się regułom globalnej politycznej poprawności, jaka obowiązuje w systemie grantów, punktacji i rankingów aktualnie ustalanych w skrajnie dziś zideologizowanym `akademickim` dyskursie nauk społecznych i humanistycznych”.
W piśmie skomentowano, że każda książka, każdy artykuł muszą być oceniane indywidualnie, a nie przez nie zdolne wyczerpać bogactwa potrzeb ludzkiego intelektu tabele i punkty przydzielane z góry wydawnictwom i językom.
Zdaniem osób podpisanych pod listem reforma uczelni „wspiera wtórność, konformizm i dostosowanie do urzędniczych tabel”.
Gowin odpowiada na krytykę
Zarzuty związane z utworzeniem listy wydawnictw komentował jeszcze w czwartek w radiowej Trójce wicepremier minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. Zapowiedział, że powstająca obecnie w ministerstwie lista wydawnictw naukowych „będzie obejmowała setki wydawnictw polskich, w tym z definicji wszystkie wydawnictwa akademickie i setki wydawnictw międzynarodowych”. Jak mówił, ministerstwo chce zdecydować, które wydawnictwo, czy publikacje którego wydawnictwa, spełniają standardy naukowe.
Z kolei wiceminister nauki Piotr Mueller w rozmowie z PAP powiedział, że lista wydawnictw – powstająca we współpracy z Biblioteką Narodową – nie będzie całkowicie zamknięta. „Każda instytucja będzie mogła raz na cztery lata (do 30 września ostatniego roku ewaluacji) zgłosić 5 monografii w danej dyscyplinie spoza listy wydawnictw. One będą ocenione przez ekspertów. Jeśli ta monografia będzie wysoko oceniona, to będzie zakwalifikowana tak, jakby była na liście wydawnictw” – zapowiedział.
Źródło: Serwis Nauka w Polsce – www.naukawpolsce.pap.pl