Mateusz Morawiecki w rządzie Tuska? Okazuje się, iż wcale nie był to nierealny scenariusz. Obecny premier zdradził bowiem, że faktycznie otrzymał propozycję wstąpienia do gabinetu zarządzanego przez dzisiejszego szefa Rady Europejskiej.
Mateusz Morawiecki w rządzie Tuska? Niektórzy wyborcy Prawa i Sprawiedliwości na dźwięk tych słów z politowaniem pukają się w głowę. Okazuje się jednak, że kilka lat był to całkiem realny scenariusz. Dzisiejszy premier otrzymał bowiem od Donalda Tuska oficjalną propozycję.
Morawiecki miał zostać ministrem finansów i zastąpić na tym stanowisku ustępującego Jacka Rostowskiego. Obecny szef rządu opowiedział o tym w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej”.
„Nie przyjąłem jej. A przecież nie było wiadomo, że Tusk wyjedzie do Brukseli, a Platforma tąpnie. Proszę sobie popatrzeć na ówczesne sondaże. Po prostu nie chciałem być w tamtym rządzie. Spotkałem się wtedy z Jarosławem Kaczyńskim i powiedziałem mu o tej propozycji. On pyta: <<Jaka jest pana decyzja?>>. Ja na to, że odmówiłem. <<A to bardzo się cieszę>>” – opowiada Mateusz Morawiecki.
Mateusz Morawiecki w rządzie Tuska? Była taka propozycja
Morawiecki przyznaje, że nie chciał być w rządzie Donalda Tuska, ponieważ nie odpowiadała mu filozofia obecnej ekipy rządzącej. Nazwał ją filozofią „nicnierobienia”.
Obecny premier przyznaje, że angażując się w politykę chciał mieć wpływ na naprawę III RP oraz „likwidowanie patologii”.
„Ale przecież trudno było przewidzieć wygraną PiS w 2015 r. Jarosław Kaczyński niczego mi nie obiecywał. Skłamałbym, że nie widziałem siebie w przyszłym rządzie PiS. Sądziłem jednak, że to prędzej będzie koalicja z PSL, ba, może nawet z SLD” – powiedział.
Ostatecznie Morawiecki i tak do polityki trafił. Stało się to objęciu rządów przez PiS. Najpierw pełnił funkcję wicepremiera i ministra rozwoju. Następnie do obowiązków dokooptowano mu tekę ministra finansów, a w 2017 roku zastąpił na stanowisku premiera Beatę Szydło. Swoją funkcję piastuje do dziś.
Czytaj także: Ziemkiewicz wywołał burzę. Wrzucił przerobione zdjęcie Wałęsy