Do niespodziewanej sytuacji doszło na pokładzie samolotu, który lada moment miał wystartować i udać się do Szczecina. Źle poczuł się jeden z pasażerów, który w pewnym momencie zemdlał. Z pomocą przyszedł mu poseł Platformy Obywatelskiej, Bartosz Arłukowicz.
Do groźnej sytuacji doszło na pokładzie samolotu, który lada moment miał wystartować i polecieć do Szczecina. Jeden z pasażerów poczuł się źle, a chwilę później po prostu zemdlał.
Początkowo wśród pozostałych pasażerów zapanowała konsternacja, jednak zaraz po tym mężczyźnie udzielono pomocy. Co ciekawe, wśród osób, które wzięły sprawy w swoje ręce, oprócz załogi samolotu, był poseł PO, Bartosz Arłukowicz.
„Brawa dla posła i lekarza Bartosza Arłukowicza za ogromne zaangażowanie i profesjonalną pomoc będącemu w bardzo złej kondycji pasażerowi lotu do Szczecina” – napisał na Twitterze Filip Kochan z Banku Światowego, który również znajdował się na pokładzie maszyny.
Głos ws. niepokojącego zdarzenia zabrał też sam zainteresowany, który przyznał, że wraz z nim pomocy udzielali także pracownicy obsługi samolotu.
„Stewardessy i cała załoga bardzo profesjonalna. Dzięki za pomoc. Pacjent już w rękach lekarzy” – napisał Bartosz Arłukowicz na Twitterze.
W rozmowie z Polsat News polityk dodał, że pomoc, której udzielił mężczyźnie była doraźna.
„Wspólnie z pilotami podjęliśmy decyzję, że dowieziemy pasażera na miejsce” – oświadczył.
Bartosz Arłukowicz – poseł i lekarz
Bartosz Arłukowicz ukończył studia na Wydziale Lekarskim Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie. Posiada specjalizację II stopnia z pediatrii.
Pracował jako lekarz w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. Po zakończeniu studiów był zatrudniony w Klinice Hematoonkologii i Onkologii Dziecięcej Pomorskiej Akademii Medycznej.
W 1999 roku otworzył prywatną praktykę lekarską, którą zawiesił w 2011 roku. Wówczas objął funkcję ministra zdrowia w rządzie Donalda Tuska. Pełnił ją do 2015 roku (również w rządzie Ewy Kopacz).