14-letnia Natalia R. z Białegostoku po 10 dniach wróciła do domu.
Nastolatka wyszła z domu w Sylwestra i od tamtej pory nie kontaktowała się z rodziną. Jednocześnie zamieszczała na Facebooku komentarze dotyczące akcji poszukiwawczej policji. Teraz sprawa może trafić do sądu rodzinnego.
Natalia R. w dniu 31 grudnia 2018 roku wyszła z domu mówiąc, że idzie na Sylwestra do koleżanki do Wasilkowa. Potem ślad po niej zaginął. Nie powróciła do miejsca zamieszkania, ani nie nawiązała kontaktu z rodziną.
Kilka dni temu internauci zauważyli jej aktywność pod facebookowymi postami na temat swojego zaginięcia. Dziewczyna nazywała policję „ułomną”. Niektórzy twierdzili, że ktoś mógł włamał się na jej konto i pisać w jej imieniu. Wszystko wskazuje jednak na to, że to dziewczyna była autorką wpisów.
Czytaj także: Tajemnicze zaginięcie 14-latki. Na Facebooku pojawiły się wpisy z jej konta
Natalia R. wróciła do domu. Sprawa trafi do sądu?
Jak podaje Wirtualna Polska, nastolatka po 10 dniach samodzielnie wróciła do domu. Nadkom. Tomasz Krupa z podlaskiej policji powiedział dziennikarzom, że dziewczynka nie była w niebezpieczeństwie i „po prostu uciekła”.
Policjant w rozmowie z WP.pl tłumaczy, że informacje zamieszczane przez nastolatkę w sieci nie ułatwiły poszukiwań. Dlaczego? Funkcjonariusze nie mogli namierzyć lokalizacji logowania, ponieważ nie było przesłanek przestępczych – podejrzeń o uprowadzenie, molestowanie czy zagrożenie życia. Tylko w takich sytuacjach funkcjonariusze mogą zlokalizować poszukiwaną osobę.
Teraz sprawą może zainteresować się teraz sąd rodzinny.
Źródło: wiadomosci.wp.pl, wiadomosci.gazeta.pl, wMeritum.pl