Po wczorajszym ataku na Pawła Adamowicza podczas finału WOŚP w Gdańsku media zalała fala komentarzy. Głos w sprawie zabrał też Lech Wałęsa, który powiedział, co jego zdaniem należy zrobić, aby uniknąć takich tragedii w przyszłości.
Lech Wałęsa w rozmowie z Wirtualną Polską komentował wczorajszy atak na Adamowicza w Gdańsku. Były prezydent przyznał, że uważa samorządowca za swojego przyjaciela.
Wałęsa powiedział, co w jego przekonaniu należy zrobić, aby uniknąć takich tragedii w przyszłości. Jego zdaniem do dramatu doszło z powodu zbyt ostrej debaty politycznej. „Musimy poprawiać poziom naszej dyskusji publicznej, by nie skłaniać ludzi do takich czynów.” – przyznał.
Czytaj także: Paweł Adamowicz nie oddycha samodzielnie. Lekarze walczą o jego życie
Czytaj także: Paweł Adamowicz nie oddycha samodzielnie. Lekarze walczą o jego życie
Przyznał, że śledczy muszą jak najszybciej wyjaśnić tę sprawę. Dodał również, że należy zastanowić się nad tym, „co zrobić, aby takich sytuacji w przyszłości uniknąć”.
Wałęsa: „Tego nie dało się uniknąć”
Wałęsa wyraził przekonanie, że „tego konkretnego wydarzenia nie dałoby się uniknąć, bo jak ktoś ma taki zamiar, to w końcu doprowadzi do jego realizacji”.
Czytaj także: Atak na Adamowicza. Firma ochroniarska komentuje
„Dzisiaj apele nic nie zrobią, trzeba zorganizowanego działania na szeroką skalę. To zadanie dla tych, co mają władzę, ale też dla Kościoła i mediów.” – powiedział Lech Wałęsa w rozmowie z Wirtualną Polską. Poinformował także, że będzie obecny podczas Marszu Przeciwko Nienawiści i Przemocy, jeżeli pozwoli mu na to stan jego zdrowia.
Atak na Adamowicza
Atak na prezydenta Gdańska nastąpił w niedzielę podczas finału WOŚP. 27-letni mężczyzna dwukrotnie dźgnął Pawła Adamowicza nożem. Raz w brzuch, a drugi w okolice serca.
Prezydent natychmiast trafił do szpitala, gdzie poddano kilkugodzinnej operacji. Adamowicz przeżył, jednak jego stan pozostaje bardzo ciężki.
Źr. wp.pl; wprost.pl; wmeritum.pl