Jagienka Hursztyn, dziewczynka, która choruje na wrodzoną łamliwość kości, zaapelowała do Jerzego Owsiaka, aby ten nadal był szefem WOŚP. Rodzice Jagienki przyznają, że pomógł jej m.in. sprzęt zakupiony przez fundację.
Jagienka Hursztyn cierpi na wrodzoną łamliwość kości. To bardzo rzadka choroba genetyczna, która powoduje, że kości dziecka stają się niezwykle kruche. Dziewczynka ma również deformację kręgosłupa oraz problemy z chodzeniem. Dwa lata temu lekarze skierowali ją do hospicjum, jednak dzięki doktorowi Pawłowi Grabali, który zastosował nowatorską metodę rozciągania kręgosłupa. Dzięki temu jej stan uległ poprawie (więcej TUTAJ).
Dziewczynka jest również wolontariuszką WOŚP. Informacja o rezygnacji Jerzego Owsiaka mocno nią wstrząsnęła. Jagienka wystosował oficjalny apel do szefa fundacji, aby ten zmienił swoją decyzję.
„Chciałabym, żeby znowu prowadził Orkiestrę, bo nikt tak jak on nie potrafi tego rozkręcić. Jest trochę śmieszny czasem” – powiedziała.
Wtóruje jej mama, Małgorzata Hursztyn.
„Chciałabym powiedzieć, żebyśmy nie dali się przeciwnościom, ponieważ nikt tak jak pan Jurek Owsiak nie potrafi pociągnąć za sobą tłumów. Pokazał nam, że pomaganie może być dziecinnie. Mamy takie poczucie, że ta Orkiestra mimo wszystko powinna grać dalej z tym samym prezesem na czele” – powiedziała i dodała, że wie, iż mali pacjenci, tacy jak Jagienka, bardzo go potrzebują.
źródło: TVN24, YouTube