Niemiecki dziennik „Welt am Sonntag” komentuje niedzielną konwencję założycielską partii „Wiosna” Roberta Biedronia.
Robert Biedroń to postać, która od wczoraj znajduje się na ustach wszystkich komentatorów sceny politycznej. Były poseł Twojego Ruchu zorganizował w niedzielę 3 lutego konwencję założycielską swojej nowej partii o nazwie „Wiosna”.
Podczas płomiennego wystąpienia polityk zaprezentował postulaty swojego ugrupowania. Przedstawił też liderów partii. Jego wystąpienie odbiło się szerokim echem zarówno w Polsce, jak i za granicą. Konwencję założycielską partii „Wiosna” opisał m.in. niemiecki dziennik „Welt am Sonntag”.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
„Welt am Sonntag” pisze o partii Biedronia
„Robert Biedroń jest nadzieją opozycji w wyborach do Parlamentu Europejskiego w maju, ale przede wszystkim w jesiennych wyborach parlamentarnych” – napisał Philipp Fritz, warszawski korespondent „Welt am Sonntag”.
„Biedroń atakuje frontalnie rządzącą partię narodowo-konserwatywną PiS, ale krytykuje też sprawiającą wrażenie pozbawionej pomysłów i zmęczonej największą partię opozycyjną PO – Platformę Obywatelską” – dodaje Niemiec.
Fritz dodaje, że Biedroń stanowi zagrożenie głównie dla PO. Dziennikarz zauważa bowiem, że lider PO, Grzegorz Schetyna, dąży do zjednoczenia opozycji przed wyborami, zaś były poseł Twojego Ruchu chce działać na własny rachunek.
Niemiecki dziennikarz twierdzi, że działalność polityczna Biedronia mogła napędzić stracha innym polskim politykom, którzy będą zmuszeni z nim rywalizować.
„Od czterech miesięcy jeździ po całej Polsce, wspierają go przy tym tysiące wolontariuszy. Ma sześciu koordynatorów regionalnych, 41 osób odpowiedzialnych za powiaty i 380 za najniższe jednostki administracyjne. A wszystko to finansowane jest wyłącznie z datków, co podkreśla Biedroń. 'Niektórzy dają kilkaset złotych, inni 50 tysięcy’ – jak mówi nie bez dumy” – napisał Fritz.
Więcej TUTAJ.