Dietmar Hamann, były piłkarz Bayernu Monachium oraz reprezentacji Niemiec, skrytykował Roberta Lewandowskiego. Ekspert telewizji „Sky” negatywnie ocenił występ Polaka w przegranym przez Bawarczyków meczem z Bayerem Leverkusen.
Robert Lewandowski zaliczył słaby występ w barwach Bayernu Monachium w starciu z Bayerem Leverkusen. Bawarczycy przegrali wyjazdowy mecz 3-1 i nie pokazali się z najlepszej strony.
Po zakończeniu spotkania Dietmar Hamann, ekspert niemieckiej telewizji „Sky”, wziął na celownik Roberta Lewandowskiego. Były gracz Bayernu Monachium oraz FC Liverpool, skrytykował polskiego napastnika. Stwierdził m.in., że „Lewy” nie ma w klubie przyjaciół, nazwał go też „kontrowersyjnym”.
Czytaj także: Były piłkarz Bayernu Monachium krytykuje Lewandowskiego
„Jego zachowanie na boisku jest mocno irytujące. Wymachuje rękoma, pokazuje jakieś teatralne gesty. To sprawia, że jest samotnikiem” – powiedział Dietmar Hamann.
„Wiem, że nadal regularnie strzela bramki, ale brakuje mu goli w najważniejszych meczach. Te miał Mario Mandzukić, z którym Bayern zdobył Ligę Mistrzów. Robert Lewandowski nie może się tym pochwalić. Jego apatyczne ruchy na boisku sprawiają, że powoli staje się problemem Bayernu” – dodał.
Agent Lewandowskiego odpowiada
Słowa, które wypowiedział Hamann odbiły się w Niemczech szerokim echem. Głos w całej sprawie zabrał m.in. agent Lewandowskiego, Maik Barthel. Menedżer, który reprezentuje interesy Polaka na gruncie niemieckim, odpowiedział byłemu piłkarzowi Bayernu i reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów.
„Krytyka piłkarzy po porażce z Bayerem Leverkusen na pewno nikomu nie pomoże. Sam fakt, że pan Hamann obwinia za nią Roberta, świadczy o jego wiedzy taktycznej lub o tym, że w ogóle nie widział meczu” – oświadczył Maik Barthel w rozmowie z „Bildem”.
W tym sezonie Robert Lewandowski rozegrał w barwach Bayernu Monachium 27 spotkań. Zdobył w nich 24 bramki. Oprócz tego zanotował także siedem asyst. Polak praktycznie nie opuszcza meczów swojego zespołu. Ten trend nie ulegnie zmianie również w najbliższym czasie. Bawarczycy sprzedali bowiem do Chin dotychczasowego zmiennika „Lewego”, Sandro Wagnera.
Czytaj także: Były piłkarz Bayernu Monachium krytykuje Lewandowskiego