Przebywające w ulu pszczoły wprawiają skrzydła w drgania o określonej częstotliwości. To może być jeden z elementów ich systemu komunikacji – sugerują badacze z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, którzy podglądali pszczoły za pomocą specjalnych kamer.
Naukowcy od lat badają sposób komunikowania się pszczół. Na razie wiadomo m.in., że informacje dotyczące zagrożeń owady te przekazują innym, wydzielając substancje chemiczne – feromony. O lokalizacji źródła pokarmu informują się z kolei wykorzystując taniec, w ramach którego robotnice przemieszczają się po plastrze pszczelim w określony, sekwencyjny sposób.
„Wiedzieliśmy, że pewną rolę w komunikacji pszczół mogą odgrywać dźwięki i drgania. Nieprzypadkowo używa się przecież powiedzenia +huczy jak w ulu+. Teraz udało się nam udowodnić, że tę kakofonię tworzą również ruchy skrzydeł pszczół siedzących na plastrach” – powiedział PAP prof. Adam Tofilski z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Ustalił to wespół z dr Sylwią Łopuch z tej samej uczelni.
W ramach swoich badań naukowcy umieścili w kilku ulach kamery, rejestrujące tysiące klatek na sekundę. Dzięki temu byli w stanie dostrzec, że pszczoły – zarówno robotnice, trutnie i królowe, które przemieszczają po plastrach wewnątrz ula, od czasu do czasu w określony sposób poruszają skrzydłami. Zakres tego ruchu skrzydeł jest niewielki – wynosi mniej, niż 1 milimetr.
„Tego ruchu człowiek nie dojrzy gołym okiem. Nie widzą go też pszczoły, bo w ulach jest zupełnie ciemno. Przypuszczamy, że ruchom skrzydeł towarzyszą drgania, które są odczuwalne przez pszczoły” – mówi prof. Tofilski.
Narząd słuchu w odnóżach pszczół
Narządy słuchu u pszczół zlokalizowane są wewnątrz ich odnóży. Dlatego zapewne, aby drgania przeniosły się bardziej skutecznie, w czasie ruchu skrzydeł pszczoły dotykają plastry tułowiem – tłumaczą naukowcy.
Ludzie słyszą dźwięki wydawane przez pszczoły w ulu, ale odgłosy wydawane przez pojedynczego owada trudno jest wyłapać w ogólnym harmidrze. „Dlatego nasze ustalenie jest tak istotne. Teraz będziemy mogli się skupić na obserwacji poszczególnych pszczół i sprawdzić, w jakich okolicznościach poruszają skrzydłami. W ten sposób być może uda się nam ustalić, jakie informacje sobie przekazują. Będziemy szukali prawidłowości dotyczących sekwencji ruchów skrzydeł w różnych sytuacjach” – zapowiada naukowiec.
Jak specjaliści obserwowali pszczoły?
Badacze dokonali swoich ustaleń, korzystając jedynie z kamery (bez mikrofonu). Skupili się na źródle dźwięku – skrzydłach. „Jeśli pszczoła porusza skrzydłami około 200 razy na sekundę, musi jednocześnie wysyłać dźwięk o podobnej częstotliwości” – dodaje Tofilski. Ruch skrzydeł na pewno nie jest przypadkowy, przekonuje badacz, ponieważ pszczoły wykonujące różne czynności poruszają skrzydłami z różną częstotliwością. Zatem długość wydawanych dźwięków jest różna.
Jego zdaniem nowe ustalenie otwiera nową drogę badań nad komunikacją pszczół. „Już teraz udało się nam dokonać nowego ustalenia w kontekście zachowania trutni czyli samców pszczół. Potocznie uważa się, że one nic robią – jedynie kopulują z królową. Z analizy obrazów kamery wynika, że i one komunikują się w ulu z innymi pszczołami poprzez ruch skrzydeł. Być może w ten sposób ustalają moment wylotu z ula” – przypuszcza naukowiec.
Pszczoły podglądano w ulach umieszczonych na terenie Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. To tzw. ule obserwacyjne, których plastry pszczele umieszczone są za szybą. Pszczoły żyją tam w sposób identyczny, jak w innych ulach – mogą wylatywać bez przeszkód na zewnątrz. Żerują na terenie Krakowa.
Źródło: Serwis Nauka w Polsce – www.naukawpolsce.pap.pl, Autor: Szymon Zdziebłowski